Byłby nawet fajny gdyby nie proste błędy na poziomie produkcji klasy D
-biorą do akcji laskę którą można rozpoznać
-nikt nie obstawia dachu
-prowadząca akcje ma rozkaz zabić Albinosa
-czemu Ethan nie zabija albinosa ? on nie zna rozkazów ?
-czemu prowadząca rzuca lornetką zamiast zabić Albinosa ?
-Ethan po prostu nie poda portretu pamięciowego, zamiast drążyc temat ?
-prowadząca akcje tez widziała Albinosa przez lornetkę i nie może go rozpoznać ?
to tak na szybko tylko z początkowych 15 minut :D
taa wesołych świąt i żyli długo i szczęśliwie trzymając sie za rękę i śpiewając kumbaja ... nawet cyniczna Vivi jest słit :D
Nie wiem, czy wiesz ale zostało udowodnione naukowo przez amerykańskich naukowców, że jak ktoś szuka błędów w filmach akcji, albo science fiction albo chodzi do gimnazjum, albo ma mentalność gimnazjalisty.
Nie wiem czy wiesz po co się takie filmy ogląda.
No chyba nie po to, żeby przeżyć Katharsis, albo zacząć dopasowywać swoje życie do życia głównego bohatera.. ;) :D
Napiszę tylko o sobie i dla mnie mogliby się strzelać pistoletami na wodę o ile dobrze byłoby to zagrane i była "fajna akcja"
Jak idę do teatru to jak sztuka jest dobra to nie przeszkadza mi, że nie są na ulicy, że nie świeci słońce i że ktoś nie ma butów "z epoki" z której sztuka pochodzi..
No ale ok, jakoś jestem w stanie to zrozumieć...
no tez właśnie na przykładzie teatru, tak samo tutaj, jakby była składna i logiczna historia (bo jest przecież jakaś historia a nie tylko rozpierducha) to można wybaczyć efekty, sam kładziesz swoja teorię ...
Niestety zamiast się cieszyć rozrywkowym filmem ,szukasz wad.
W każdym filmie są wady.
Pamiętam kiedyś jak każdy się zachwycał "Commando" -ile tam było bzdur?,ale widowisko było 1-klasa
Odpowiem Ci na Twoje minusy
-Mają ograniczoną ilość agentów,przecież Ethan,też brał udział w dziesiątkach akcji i może być rozpoznany-zawsze jest ryzyko
-akcja miała być dyskretna(to nie SWAT),niepotrzebny ruch mógł zepsuć akcję.
-nie wiem o co ci chodzi
-,przecież go zabija
-jest za daleko,żeby trafić go lornetką
-portret kogo??? Nie oglądałeś uważnie-nie wiadomo było kim jest Wolf. Vivi zatrudniła go bo wiedziała,że on tam był i jeśli drugi raz go zobaczy to będzie wiedział,że to on
-no właśnie pomyliło Ci się-nie o albinosa było grane
Jeśli nie rozumiesz tego co widzisz to nie dziwię Ci się,że ci się nie podobało.
Jeśli nie rozumiesz że wciskają ci ciemnotę, to sie nie dziwię że ci sie podobało
a porównywanie do Commando to już skrajny idiotyzm ...
Corrolek ma całkowitą rację, nie zrozumiałeś filmu. Zacznijmy od tego że w całym filmie chodziło o Wolf'a, a z dachu Viv widziała Albinos'a (ten łysy gościu).
Obejrzyj film jeszcze raz, może uda Ci się coś zrozumieć.
P.S. Co do twojego "logicznego myślenia" to naoglądałeś się za dużo filmów w których bohater wszystko ma idealnie zaplanowane i potrafi przewidzieć każdy ruch przeciwnika.
A czy ty w ogóle myślisz nad tym co piszesz? Czyli co, obejrzałeś 15 min filmu i wypisałeś błędy dotyczące całego filmu, czy może oceniasz pierwsze 15 min (wypisując przy tym błędy z środka lub końca filmu)??
Jak by nie patrzeć, to co piszesz nie trzyma się kupy.