<3 Fan Paktofoniki<3

Gimnazjum zdane?

Akurat żadnym wielkim fanem paktofoniki, eminema czy w ogóle hip hopu nie jestem, ale jeśli miałbym wybrać to bardziej wpada w ucho to co robi eminem. Oceniłem filmy, a nie muzykę jaką tworzyli. Zdanie o gimnazjum zostawię bez komentarza. Następnym razem spróbuj jakiś konstruktywny komentarz ułożyć.

Po prostu nie możesz napisać
"A te prymitywne pojedynki... chociaż słowo
prymitywne" nie oddaje pełni idiotyzmu tego zjawiska."

Tym bardziej że napisałeś teraz że nie interesujesz się rapem. Dla ludzi z zewnątrz to wydaje się głupie, w Jestem Bogiem tego nie było bo u nas nie ma aż takiej famy na pojedynki raperskie (aczkolwiek jedna scena bodajże z Rahimem była jak leciał freestyle'a).

Ja nie lubię takiego gadania, jak ktoś się nie zna nie powinien pisać takich rzeczy. To nie jest ocenianie filmu tylko ciśnięcie po jednej z głównych gałęzi kultury Hip-Hopu

To, że nie jestem fanem to nie znaczy, że się nie interesuje. A przynajmniej nie interesowałem. Tylko, że sama idea jak najlepszych zgnojenia kogoś jakoś mnie nie bawi. To jest po prostu prymitywne. Jak są takie kozaki to czemu nie robią pojedynków oparte o jakieś inne zasady? Np. przed samym pojedynkiem dostają temat? No przecież to takie dziecinne... na wybrany temat... jak w przedszkolu. No, na pewno mniej dziecinne niż to co było w 8 mili pokazane. A jeśli chodzi o freestyle to sam w sobie jest super pomysł.

tu mlody nie kapujesz wogole tej muzki i idei takich bitw slownych, wiec powinienes sie nie blaznic piszac takie bzdury

http://www.youtube.com/watch?v=T2iISWltdzc

dobry diss

nie dziala mi prawy alt, zreszta to nie zmienia faktu, ze na hh znasz sie równie zajebiscie co świnia na programowaniu video

Każdy głupi wie, że hip hop dzieli się na ambitny i prymitywny. Ambitni zrozumieją ambitny hip hop, a prymitywni prymitywny. Te całe pojedynki można z całkowitą szczerością przypisać do prymitywnej gałęzi hip hopu. Z dumą stwierdzam, że nie rozumiem prymitywnego.

hahha no kurcze coraz bardziej sie pograzasz.
W ambitnym hip hopie rola freestylów i battle czy dissów jest bardzo znaczac. To co piszesz swiadczy, ze nie masz ani podstaw z dziedziny wszelako pojetego hip hopu jak i nie znasz teorii, juz nie mowie o ogolnej znajomosci w tym temacie.
Taki Sole, Mos Def, Q-Tip, Johm Robinson, Biz Markie, Balck Though czy wielu innych zaczynali od takich rzeczy, a nawet wciaz uzywaja freestyleu jakos srodka ekspresji.
Ty czlowieku nie masz bladego pojecia o czym piszesz.
Prymitywny to jestes ty, a nie hip hop, a o ambitnym hh to wiesz tyle co Macierewicz o katasrofie w Smolensku, czyli gówno.

Powiem Tobie jedno sontagwoj, niedawno obroniłem magistra z kultury hip-hopu, a widząc co Ty tutaj wypisujesz na ten temat nie mogę uwierzyć, że tak głupi ludzie łażą po tym świecie. Ty nie masz pojęcia o kulturze hip-hopu, ani o rapie. Jaki podział na rap ambitny i prymitywny, co Ty pierd*****isz? Nawet nie wiesz jakie korzenie mają pojedynki MC's więc morda.

odpowiedziałeś mi,a nie jemu, co nie zmienia faktu, ze koles totalnie nie ma pojeciac o co w tym wszystkim chodzi :)

Zauważyłem, ale każdy raczej załapie, że to do niego a nie do Ciebie, tak myślę przynajmniej:)

Można dzielić hip hop na piosenki hip hopowe i na subkulture czyli w waszym rozumieniu "jeśli nie podobają ci się pojedynki freestylowe to nie masz prawa wypowiadać się o hip hopie"... Czyli jak widzicie bez sensu jest to co gadacie. Pomysł samych pojedynków jest znakomity (choć nie przez hip hopowców wymyślony), ale wybaczcie... śpiewanie, że w*jebie czyjąś czarną matkę itp jak w mordę strzelił pod żadnym kątem nie można przypasować do sztuki...
Na zakończenie komentarza przypomne ostatnią zwrotkę tej "kultowej bitwy na słowa": F*ck the beat, I go acapella
F*ck a Papa Doc, f*ck a clock, f*ck a trailer, f*ck everybody
F*ck y'all if you doubt me
I'm a piece of f*ckin' white trash, I say it proudly
And f*ck this battle, I don't wanna win, I'm outty,
Here, tell these people something they don't know about me.

Wow, wow, wow. Pan Magister.
Prestiż.

Jeśli to ironia, to życzę standardowego ch**a w d**ę, jeśli nie to nie:) A tak w ogóle, chodziło mi o temat magistra czyli kulturę hip-hopu, a nie sam tytuł.

Widzę, że Ty za to masz pojęcie o "kulturze hip hopu". Przynajmniej o tym świadczy zakończenie twojej wypowiedzi.

hehe a poza tym nie mam pojęcia co miałeś na myśl mówiąc o "programowaniu video"... ale to tak poza dyskusją

HAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHA Ty piszesz na poważnie? Jednak ludzie to bezkresni idioci :D

Przede wszystkim film Jesteś Bogiem był spłycony do bólu... a już że problemy Magika były tam głębiej ukazane, to po prostu idiotyczne :) Po prostu masakra.