tez jestem przciwnikiem dubbingu ale jak kiedys zobaczylem dubbing 8 mili to mi rece opadly, lektor to jest morderstwo w takiej produkcji co dopiero dubbing
tak jest, ostatnio wzięło mnie na 8 milę (5 raz chyba :) a miałem tylko z lektorem na kompie, to w 1/4 filmu wyłączyłem i ściągnąłem na drugi dzień ENG :) Nie da się tego oglądać ani z lektorem ani zdubbingowanego :) AVE BLACK RAP(and one white rapper of course)
Ja tez siedze w tych klimatach, szkoda tylko ze teraz nie roba takiej dobrej muzy jak robili kiedys
Wszyscy się sprzedali :( Snoop "Lion"(hahahah), Em również aaale to już dziadkowie są heheh :D
no szkoda wielka a nidlugo znowu uslyszymy eminema z rianna bo czytalem ze maja znow nagrac razem :(
wskazówka do odpowiedzi w tytule tematu już padła, o: "a nidlugo znowu uslyszymy eminema z rianna bo czytalem ze maja znow nagrac razem :("
no..
jeszcze nie wiadomo?
umm..
bo to bajeczka dla dzieciaków, proste.
Naprawdę"8 mila" została wypuszczona też dubbingiem?!!! Rany kochane... Aż wolę nie wiedzieć, kto gadał za Eminema.
Szyc, komicznie to brzmi :) A to, że Em coś tam zagra z Rihanną mnie najmniej obchodzi, to dowodzi tylko, że po pewnym wieku większość niegdyś WIELKICH artystów powinno skończyć z muzyką. A szkoda, wielka szkoda
Szyc za Eminema - no ciekawe, ciekawe... No może nie oburzajmy się tak ten duet Em-RiRi. W sumie ostatni album Eminema nie był taki zły, choć na pewno nie dorównuje tym sprzed 10 lat.
Eminem nadal ma to coś, czuć to jak rapuje ale jednak nie podoba mi się featuring gwiazdek POP i "hip-hop-u" tych czasów :(
A zauważyłeś jak od paru ostatnich lat weszło w modę tworzenie popowych i dance'owych kawałków z jakimiś wstawkami rap? No jak dla mnie to się tego słuchać nie da, bo ile na początku było to oryginalne, o tyle teraz jest przereklamowane i na dodatek szarga opinię o rapie, o ile można to jeszcze nazwać RAPem...
Trafiłeś w sedno, myślę tak samo :D Kawałki z Recovery były takie sobie, znaczy się jak słyszałem Em-a było zaje*iście (trzyma(ł) formę) ale kiedy wchodzili inni "raperzy" czy jakieś w.w. gwiazdki po prostu krew mnie zalewała. No cóż. Ważne, że jeszcze umie rapować. Moim marzeniem jest usłyszeć Slim Shady'ego jeszcze raz w jakichś nowych kawałkach.
Może jeszcze do tego wróci. Nie wiem, jak Ty sądzisz, ale dla mnie np. kawałek "We made you" z 2009 r. był delikatnie mówiąc... słaby. Jelsi sadzisz inaczej, to wybacz za odmienne zdanie,a le w sumie od tamtej pory jakoś moja opinia o nim nieco spadła. To znaczy kumam, że to była nagonka na celebrytów, ale w połaczeniu z teledyskiem, to jednak Eminem jak dla mnie wiele traci, no ale cóż... Chciałabym wierzyć, że kasa go nie zmieniła i nie nagrywa płyt dla szmalu...
PS: Jestem dziewczyną, ale wiem, że mój nick może mylić ;-)
Aaaa dziewczyna :) Zgadzam się z Twoją opinią. Akurat we made you mi się nawet podobał bo był taki dość żywy ale ogólnie od tamtego czasu też moja opinia o nim spadła ale jednak nadal go uwielbiam. Tak samo wierzę, że nie rapuje teraz dla kasy. :)
"Aaaa dziewczyna" - rany, jak to odkrywczo zabrzmiało ;-) A co do tego kawałka to fakt - żywy jest - ale ja go wolę słuchać, a nie słuchać i oglądać :-) Chociaż w sumie jak się zastanowić, to z tych nowszych kawałków to "Afraid" przypomina mi jeszcze starego Ema - ech, jak pamiętam te czasy, gdy "Lose Yourself" było tak zajebiste, że nie miało znaczenia, ile razy tego słuchasz, bo zawsze brzmiało tak samo...
popieram stare albumy byly mega kozacie moge zdradzic ze za jakies pare miesiecy bedzie nowa plytka :D ale nie napalam sie strasznie zeby sie potem nie rozczarowac :)
Popieram słuchanie mniej "komercyjnych" kawałków :D W Recovery są naprawdę dobre piosenki, ale ludzie wolą się skupiać na jakiejś Rihannie -.- Jedynymi kawałkami z tej płyty których nie mogę znieść to właśnie "Love the Way you Lie", "No Love", i "25 to life", a reszta jest ok ;) A dodatkowo Em pokazał w "Hell: the Sequel", że powraca i to w dużym stylu :D
ja tez sie dziwie ze wszystkim sie podoba taka komercha ja wlasnie lubie go za to jaki byl kontrowersyjny i mam nadzieje ze nastepny album taki bedzie chodz jak pisalem nie napalam sie bo teraz slyszac go w jakis kawalkach w ktorych wystepuje goscinnie szalu nie ma i teksty tez sa do dupy tak jakby na szybko i na odpierd... napisal, a z epki z Roycem moze mi sie 2 kawalki podobaja tez bez szalu, recovery na poczatku jak uslyszalem to sie zalamalem ale potem jakos sie wsluchalem i mi sie niektore podobaly lecz szybko sie znudzily wiec dalej jade na starym dobrym Slimie ;p
Stary dobry Slim, oczywiście ;) Ale rozśmieszyła mnie jedna rzecz w Twojej wypowiedzi. Cytuję: "nie napalam sie bo teraz slyszac go w jakis kawalkach w ktorych wystepuje goscinnie szalu nie ma i teksty tez sa do dupy tak jakby na szybko i na odpierd... napisal". Oooo staryy!! Albo umiesz mega zaje***cie angielski, wszystkie slangi i określenia itd... albo czytasz sobie jego teksty na tekstowo.pl gdzie wszystko jest przetłumaczone w tak idiotyczny sposób, że jakiegokolwiek tłumaczonego tekstu byś tam nie przeczytał nie będzie miał on sensu. Doświadczenie: Wrzuć na dowolny translator moją odpowiedź do Ciebie i przetłumacz ją na angielski, a potem z angielskiego na polski. Nie ma sensu? Dokładnie tak samo jest z tekstami piosenek.
Peace!
nie to mialem na mysli, bardziej chodzilo mi o to ze jest mniej "zyciowek" w jego liryce i podkreslam ze chodzi o featy i bardzo dobrze wiem o tym co napisales z tym tlumaczeniem na angielski nie urwalem sie z choinki slucham ema chyba z 10 lat wiec wiem o czym napisalem skomentowanego przez ciebie posta
Dubbing przy takim filmie. Ja rozumiem do filmów animowanych dla dzieci. Nie zawsze oczywiście. Ale tutaj? Kogoś ostro po*ebało.
Teraz mnie zaskoczyłeś z tym dubbingiem O.o..
Nie mają już co robić - bawią się we włochów gdzie każdy film chyba jest dubbingowany.
dobrze ze przynajmniej tytul zostal oryginalny a nie jak czasem tlumacza bez sensu
To prawda. Znając naszych polskich tłumaczy boję się myśleć jaki nadaliby tytuł..
Dubbing, lektor wszystko chłam. Nawet napisy jak ściągnąłem to musiałem zmodyfikować na freestylach bo nie pasowało.
sa rozne spartaczone wersje najbardziej denerwuja mnie takie kiedy lektor czy nawet napisy sa przetlumaczone tak aby sie po polsku rymowalo ( chodzi tylko o freestyle) co jest totalna bzdura ja to osobiscie uwazam za niszczenie oryginalu i czyjejs pracy w tym wypadku tego dziela ! a przy okazji wie ktos cos moze o tym nowym co ma byc "shady talez" bo malo info jest o tym ;/
Śmiałem się jak debil jak zobaczyłem napisy polskie rymowane na siłe a co do shady talez nie mam pojęcia.
Mogę znieść każdą odmianę muzyki, wszystko szanuje - rapu nie znoszę. Uwierzcie mi, że dla mojej rockowej duszy przebrnięcie przez ten film było bardzo trudne. Mimo wszystko Eminema nie da się nie szanować. Jego muzyka jest wyjątkowa. Znośna nawet dla mnie (a uwierzcie, wolałabym siedzieć zamknięta przez dobę z Boysami (z całym brakiem szacunku do nich) niż przez godzinę z jakimkolwiek raperem). Idealnie dopracowana, każdy dźwięk jest na miejscu, wokal (o ile tak to można nazwać) świetny. Jednak jak słusznie mroziu napisałeś - oglądanie tego filmu przetłumaczonego to horror. Gdybym była ignorantką w tej dziedzinie, wystawiłabym mu bardzo niską ocenę, ze względu na żenujące teksty na "bitwach". Całe szczęście, że - kierowana doświadczeniami z niewłaściwymi tłumaczeniami - postanowiłam wsłuchać się w piosenkę, ignorując lektora i - tadam - przestało być żałośnie. Ech, dlaczego zawsze polskie tłumaczenia są tak fatalne?
Ja uwielbiam Rap ale tylko Amerykański. Polskiego nie znoszę, nie trawię. Nie wiem czemu tak jest ale tak jest. Lubię też Rock i Metal ale jednak 'Czarny" Rap na pierwszym miejscu :D
nie zamierzałam poruszać dyskusji o muzyce, jedynie wyraziłam zdanie na temat filmu :)
Nie ma żadnych dyskusji :D Mamy podobne gusta aczkolwiek ja do tego dołączam jeszcze Niggasów :D
Każdy ma swoje zdanie na temat muzyki, ja akurat słucham głównie rapu, chociaż nie tylko ;) Ale tak i owszem (z całym szacunkiem do Ciebie pigandworm): W RAPIE TEŻ JEST WOKAL!!! Muzyka to muzyka, szanuje praktycznie każdy rodzaj bo sam jestem silnie związany z tą branżą, ale takie (nie obraź się) trochę krytyczne wypowiadanie się o rapie przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o tej muzyce wprowadza mnie w nienaturalnie zły nastrój. ZAZWYCZAJ jest tak że osoba rapująca ma więcej doświadczenia, więcej uczuć i TYLE SAMO lub WIĘCEJ talentu niż artyści z kultury POP'owej, Rock'owej (Disco Polo nawet nie chce wymieniać) czy jeszcze innej. Raper potrafi napisać około 48 wersów (3 zwrotki po 16 wersów) w mądry i uczuciowy sposób (nie mówię tu o dresach 'nawijających' o tym że zleją komuś mordę - bo tak), a niektórzy potrafią także wykonywać śpiewane refreny, więc na przyszłość koleżanko, trochę szacunku i mniej krytycznych wypowiedzi ;)
Zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam, jeśli chodzi o teksty właśnie. Ponadto uważam, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, a nikt nie ma prawa (a przynajmniej ja sobie tego nie życzę) do pouczania ludzi, dlatego że w dosadny sposób swoje zdanie wyrażają. To jest brak szacunku. To jest zwykła hipokryzja. Mojej wypowiedzi po prostu nie zrozumiałeś, bo jak nawet podkreśliłam, nie miała ona na celu wywołać dyskusji o muzyce, a tylko zwrócić uwagę na żenujące tłumaczenie lektorem.
co w tym dziwnego?
przecie filmy dla dzieci się dubbinguje, od zawsze.
zaś poważnych dramatów - stanowczo nie.
Jeżeli masz tak się wypowiadać, to lepiej zamknij się w sobie i nie wypowiadaj się w ogóle.
kim ty jesteś, by mi mówić, co mam robić? lol, może jeszcze masz zamiar udzielić mi wskazówek jak ma wyglądać moje zdanie o filmie. w takim razie też ci poradzę: jeżeli nie potrafisz utrzymać swoich emocji na wodzy podczas czytania krytyki twojego kochanego filmu w temacie założonym przez siebie, to na przyszłość nie zadawaj podchwytliwych pytań bez przewidzenia nieprzyjemnych na nie odpowiedzi albo lepiej zamknij się w sobie i zaprzestań korzystać z internetowego forum.
Ty to śmiesz nazwać krytyką? Napisanie, że film jest filmem dla dzieci? Nie, to jest prowokacja. Jesteś po prostu człowiekiem, który lubi prowokować ludzi takich jak ja. Jeżeli skrytykujesz ten film, to ja nic nie powiem, może wymienimy argumenty. Proszę tylko, żeby Twoje argumenty nie były na poziomie poprzedniego komentarza.
nazywam rzeczy po imieniu. a że negatywny komentarz, to od razu prowokacja? może dla uczulonych reakcjonistów jak ty. widzisz, co chce widzieć, bro. i chcesz widzieć tu tylko krytykę, które ci się widzi.
moja wcześniejsza wypowiedź wyjaśnia wszystko. rozumiem, prawda może ci nie odpowiadać, ale wściekanie się na posłańca jest zabawne. raczej ty MNIE prowokujesz...
Dobrze, a teraz proszę, co w tym filmie mijało się z jego zamysłem? Co było zrobione źle?
Teraz nie wiem, co masz na myśli. Czy "Nie, myślę, że to udany film ogólnie", a może "Nie myślę, że to udany film ogólnie" :D
Według mnie nic mu nie brakuje. Aaale, nie ma co się chyba sprzeczać, masz swoje zdanie, ja mam swoje. Tylko jeśli krytyka, to produktywna. :D
chyba nie wiesz o co mi chodziło z tym filmem dla dzieci/młodszych, ale mniejsza.
Ten film TRZEBA OGLĄDAĆ TYLKO & WYŁĄCZNIE Z NAPISAMI !!!
Dubbing zabija ten film, a bitwy dubb. to kompromitacja:(;( !!!