Czy na serio on jest tu taki przystojny czy może ma tu taką zajebistą osobowość że każda nawet 30 lat młodsza babka na niego leci ?
Film, to wyobraźnia, więc widzę jej oczami, jak Pacino, podrywa gimnazjalna laska. No, niestety tego też nie kupuję. A syndrom starucha, to raczej syndrom pewnej emerytury.
Dokładnie. Forsa czyni atrakcyjnym. No i celebryctwo. Z amerykańskich, celebryckich filmach, jest regułą, że 60-, 70-latki mają 20-paroletnie dupy, żony i nieletnie dzieci.
Akurat tacy naprawdę porządni wykładowcy bywają obiektami westchnień studentek, ale to jest czysto platoniczne. I nie ma nic wspólnego z Alem - raczej inteligencją, autorytetem. W tym filmie już widać, że Al jest stary, grzywę ma przerzedzoną. Romans z 20-latką wydaje się być niewiarygodny i podchodzi pod jakąś zbereźność. Mi to nie grało.