Jak przeczytałem opis filmu to jakoś mi się skojarzyło i znalazłem film:
"Zmarły w chwili przybycia"
Film ma taki opis:
Remake filmu z lat 50. Dexter Cornell dowiaduje się, że ktoś podał mu truciznę. Bohater ma 24 godziny, żeby odnaleźć tego, kto to zrobił. Po tym czasie będzie już martwy.
Film jest oparty na takim samym pomyśle, tylko to, że główny bohater "dostał" mniej czasu na rozwikłanie zagadki. Film, w którym grał Dennis Quaid był całkiem niezły, więc trochę mnie dziwi, że Al Pacino postanowił nakręcić coś podobnego.
Lubię tego aktora dlatego chciałem się zapytać kogoś kto oglądał oba filmy, czy warto oglądać ten film, czy to tylko jest kolejny remake, dla tych, którzy mają słabą pamięć, albo niedawno się urodzili?