Uważam film za bardzo udany i choć jakoś wyjątkowo mnie nie wciągnął to dziwnym trafem nazajutrz często o nim myslałem..
Nie wiem też czemu ale najbardziej utkwił mi w pamięci motyw z początku i ostatnia genialna z resztą scena..bezapelacyjnie wątek Lenn'ego i Tanity jest najfajniejszy:>