latający cyrk.... to zdecydowanie najlepszy przedstawiciel "angielskiego chumoru" ale ostrzegam tych którzy jeszcze nie widzieli filmu:
1) Nie pić nic podczas projekcji gdyz nagłe napady smiechu mogą spowodować iż wszystkie napoje znajdą sie na ścianach, dywanie, osobie toważyszącej
2) To samo tyczy sie posiłków
(wiem bo sprawdziłam)
3) I oczywiście powiedzieć sasiadom że przez 85 minut z waszego mieszkania dobiegać będą róznego rodzaju krzyki i śmiech
(ale to tylko poto aby nie chcieli dzwonić po policję czy do szpitala psychiatrycznego)