Średni film, kiepskie giallo. Intryga jest jedynie zarysowana i pojawia się dosyć późno, do tego
jest mocno przewidywalna, żadnego porządnego mylenia tropów. Zabójca nosi żółte
rękawiczki (żółte! ku*rwa! tfu! blasphemy!), jest niezbyt wyrafinowany w posługiwaniu się
brzytwą (ale skuteczny) i poświęcono mu zdecydowanie za mało uwagi. Główny wątek filmu
stanowi Paola Senatore i jej kariera. Dodam, że Paola pracuje nago. Plus jak zwykle mile
widziany Howard Ross.