PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=563280}

Abraham Lincoln: Łowca wampirów 3D

Abraham Lincoln: Vampire Hunter
2012
5,6 55 tys. ocen
5,6 10 1 54676
3,7 19 krytyków
Abraham Lincoln: Łowca wampirów 3D
powrót do forum filmu Abraham Lincoln: Łowca wampirów 3D

Jak w moim krótkim opisie do filmu, tak i teraz przytoczę
słowa ''ileż tu mądrości zawartych w treści, szkoda tylko, że
film już do mądrych nie należy''. Nawet jak na ''odprężacz
umysłu'' po ciężkim dniu, to ten obraz potrafi momentami
nieźle zmęczyć i to w każdej swojej cząstce. Mamy tu wampiry,
które wyglądają jak piranie w ludzkiej skórze, Abrahama
Lincolna szalejącego z siekierą, jego wojska przeciwko armii
krwiożerców, woltyżerkę w stopniu science fiction, wybijanie
dziur w drewnianym moście twarzą, oraz latający Orient
Ekspress. To tylko minimum wymienionych rzeczy, które
potrafią wprowadzić człowieka w ogromne zdumienie. Ale ..
od początku może i po kolei.
Najbardziej szkoda tego scenariusza. Fajnie by było zobaczyć
zwykłego zjadacza chleba, który tak jak tu poznaje kogo trzeba,
aby walczyć z wampirami. Zwykłego czyli przeciętnego Jonesa
lub Davisa. Pomysł na prezydenta Stanów jest bynajmniej
trafny i to w całej swojej okazałości. Do momentu kiedy
szaleje ze swoją siekierą i ścina łby bestii jak profesjonalny,
rosły drwal, jeszcze jakoś można to zmęczyć. Natomiast gdy
wkracza na wojenne ścieżki ze swoją armią, wszystko co było
przeciętne, zapada się pod ziemię. Mnie ten zabieg tylko
jeszcze bardziej rozśmieszył i mało się nie zakrztusiłem.
Zupełna klapa. Poza tym twórcy kompletnie nie obeznali się
ze zwyczajami jakie panowały w tamtych czasach na
ukazywanych terenach. Obyczaje i tradycje społeczne zostały
zdeptane i całkowicie olane. No ale przecież miało być
krwawo i brawurowo, a więc i jest, tylko, że skutek był
chwilami opłakany. Wampiry są w ogóle niewampirze.
Owszem charakteryzacja jest na dobrym poziomie, ale wydaje
się, iż tytuł powinien brzmieć nie ''Łowca wampirów'', a
''Łowca potworów'' ... piraniowampirów? :)
Wspomnianych mądrości jest tyle, że hoho. ''Historia woli
legendy niż ludzi'', ''Historia pamięta bitwy zapominając o
krwi'', ''Każdy będzie niewolnikiem póki nie będzie wolny'' czy
tytułowy ''Czas na nikogo nie czeka'' itd itd. No, nie ma się co
dziwić, bo na głupotę jaką oglądamy nie ma lekarstwa, a więc
wypadało prawić chociaż takowe myśli.
Aktorzy średnio na jeża. Mam na uwadze ich poczynania
zawodowe, ale i tak są chyba tym jaśniejszym punktem filmu.
Absurdy. Jest ich cała beczka. Począwszy na wybiciu dziury
twarzą w drewnianym moście, by później już tylko było jeszcze
niedorzecznie. Jeden cios rdzawą siekierką i ... drzewa brak.
Scena w ''tłumie'' rozpędzonych koni, skakanie po nich jak po
kłodach, a przede wszystkim rzut jednym z nich .. cud, miód i
orzeszki. Miasto, a w nim co rusz to pod przykrywką wampirek.
Tu jeden, tam drugi, łączna ilość .. nieograniczona. Prawdę
mówiąc ''trójca złowrogich'', gdyby chciała, załatwiła by pana
Lincolna w mgnieniu oka. Ale któż by wtedy z nimi darł koty?
Film pozostałby krótkometrażowym niestety.
Największą zaletą filmu są chyba, podkreślę chyba, efekty
specjalne, które paradoksalnie są też najgorszą jego stroną.
To co fajnie zmontowano i pokazano wkład i wysiłek, a i
pewnie kasy na to też trochę poszło, jest mega idiotyczne.
Gwoździem to trumny jest scenka finałowa z pociągiem, który
potrafi robić różne cuda, że o naszych bohaterach
uczestniczących w owych cudach już nawet nie wspomnę :)
No istne wariactwo głupoty do potęgi entej! Koniec daje nam
w twarz swoim patosem.
Ale, żeby nie było, są też i kolorowe strony ''Łowcy wampirów''.
W pierwszej kolejności to reaktywacja wampirów w kinie.
Następnie potencjał, który znów legł w gruzach. Wizualna
strona, bo taka również jest, ciekawe i w wielu sekwencjach
udane zdjęcia, scenografia, zabarwienie poszczególnych
kadrów filmu. Raz niebieskie, zimne, wychłodzone,
pozbawione życia, a za chwilę ciepłe, pełne nadziei i walki o
istnienie, żółte i kremowe.
''Abraham Lincoln'' to jazda po cienkim lodzie. Na pewno film
jest nietypowy, ale czy udany? Niech każdy mówi sam za
siebie, bo tak jest najlepiej. U mnie sięgnął 4/10. Oglądnąć i
zapomnieć.
Pozdrawiam