Czekam na rodzimą adaptację o takim tytule. Oczywiście SB byłoby zakonem łowców. A co do filmu to miałem spory dylemat czy wystawić mu 1 czy 2. Obecność Davisa po stronie wampirów (której sie spodziewałem od kiedy tylko wspomnieli o imperium wampirow na południu) i kradzież srebra od obywateli utwierdziła mnie w tej niższej. Wspaniała historia o tym, jakie południe było straszne, na północy kochali czarnych, a Indian wymordowały wampiry (oczywiście z południa). Szkoda, że na końcu nie poklepał Obamy.