Biedny Lincoln przewraca się w grobie... Ciekawe jak Amerykanie kochający Lincolna przywitają to coś :P

Szczerze mówiąc to nie mogę przestać się śmiać odkąd przypadkowo trafiłam na ten film, a później jeszcze przeczytałam opis.. Masakra ;D

Pamiętam jak raz w kinie puścili zwiastun tego filmu. Gdy się skończył cała sala gruchnęła śmiechem. Amerykanie...

oni chociaż potrafią wymyśleć film akcji z efektami itp. więc ich popieram. kino to kino. nie podoba sie nie ogladaj..

A to ciekawe: „A pomieszanie rzeczywistości z fikcją nie zawsze wychodzi najlepiej...”
Gdy słyszę te wszystkie sztywniackie oburzenia na mieszanie z czymś historii, nie mogę się nadziwić. Od razu przypomina mi się komedia „Było sobie klamstwo”. Tam wszystkie filmy wyglądają tak samo: siedzi facet w fotelu i wymienia fakty historyczne a jedynym rekwizytem jest jakiś bibelot z epoki... Otóż wwbijcie sobie do główek: historie alternatywne to jeden z filarów światowej fantastyki. I to jeden z najlepiej rozwiniętych. Postacie historyczne z fikcją mieszali zarówno fantaści (Człowiek z Wysokiego Zamku) jak i tzw pisarze głownonurtowi a nawet dyplomaci („Dźwięk Rogu”). Więc nie plećcie bzdur, że to jest zabronione lub nie przystoi! A może d razu przejdźcie do palenia tych tysięcy książek. Bo Lincoln dla mnie nie jest aż tak pomnikową postacią, by nie można tworzyć wariacji na jej temat.

Słuchaj to jest moja opinia,a to twoja,więc nie pisz czegoś typu "Nie plećcie bzdur" bo może dla nas to jest bzdura.Pozdrawiam...

Za samo sformułowanie przepraszam, ale przemyśl całą historię gatunku. On żyje „mieszaniem rzeczywistości z fikcją”. Gdyby tego nie było, musiałbym całą moją ulubioną fantastykę wyrzucić do kosza. Tysiące książek i setki filmów. Powiem więcej: takie mieszanie pozwala na znacznie lepszą diagnozę rzeczywistości niż poprawne i grzeczne opracowania popularno-historyczne.

z fantastyka jestem za pan brat na codzien ale po wczorajszym seansie tego czegos mam wyrzuty sumienia ze dalem ocene az 4/10

"Przecież wampirów nie ma i nie było" - serio? nie wiedzieliśmy...
a wg mnie pomysł świetny i oryginalny. trzeba to obejrzeć, już nie mogę się doczekać

Nareszcie jakieś normalne opinie. Skoro Napoleon na smoku się przyjął na rynku wydawniczym, to Lincoln walczący z wampirami też mi nie przeszkadza. Ja też nie mogę się doczekać...

Jak to nie ma wampirów? Wampiry żyją i mają się dobrze: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wampir_zwyczajny

No dobra.Nie wiem czy były,ale wampiry często są kojarzone z istotami paranormalnymi lub fikcyjnymi.Mi to natomiast nie pasuje...

Nie sądzę, żeby Lincoln poczuł się zbytnio ośmieszony. Jemu jest to już obojętne, a jego spadkobiercy (jeśli jacyś żyją) widać nie mają nic przeciw temu.
Co właściwie wiesz o Lincolnie, oprócz tego, że był prezydentem USA? I ile razyprzyszedł by Ci na myśl,gdyby nie ten film? O to właśnie chodzi, nic tak nie przyciąga publiki jak kontrowersje. Ja tam osobiście się cieszę,że ktoś podszedł do tematu innowacyjnie. Na tym właśnie polega absurd.
Czytałam książkę, notabene bardzo modną, w której Napoleon lata na smoku, i inną, w której wampirami są Marlow, Rasputin, Kleopatra i Tygellinus. Historia alternatywna naprawdę nie jest zła. Sztywne podchodzenie do sztuki też nie wróży nicdobregona naszym rynku:)

A mogłabym poprosić o namiary na te książki? :)

Chyba chodzi o książkę "Smok jego królewskiej mości" Naomi Novik. Polecam.
Co do filmu wreszcie coś kreatywnego. Wiem, że nie zmarnowałam czasu. Polecam obejrzeć i wyciągnąć własne wnioski.
Szanujecie opinie innych, bo każdemu podoba się co innego.

Tak, "Smok jego królewskiej mości" to książka nr 1 (Napoleon dosłownie nie lata, ale jest wspomniane, że on także dysponuje smokami, zresztą, smoki odgrywają tam ważną rolę,można powiedzieć - jeden nawet główną), a druga (z wampirami) to "Dotyk ciemności" Karen Chance. Ta druga bardzo przypadła mi do gustu, głównie dlatego, że świat wampirów jest bardzo dopracowany - mają własny senat, ONZ, wydają gazety, poruszają się według własnego systemu praw. Opisy są, co prawda, dosyć rozwlekłe,ale i tak polecam:)

Dzięki wielkie, na pewno przeczytam :)
Mówiąc szczerze i ja byłam nieco zniechęcona konwencją tego filmu, nie dlatego, że bezcześci się dobre imię prezydenta USA (jako Polka może tego tak nie odczuwam), ale ze względu na kontrast (Lincoln vs wampiry), czyli zestawienie elementów, o których nigdy bym nie pomyślała, że mogą razem współgrać i też po części ze względu na zupełny brak realizmu w scenach walk. Po przeczytaniu tej dyskusji jest mi wstyd mi za moją ignorancję ;). Co więcej sama konwencja mnie zaciekawiła. Ode mnie 7.

A nie spotkaliście się nigdy z terminem mash-up? Bo właśnie ten film jest mash-up'em. Chodzi o to, żeby celowo połączyć ze sobą dwa całkowicie niepasujące do siebie elementy w jedną całość (dobrym przykładem jest książka "Przedwiośnie żywych trupów" Kamila Śmiałkowskiego) i udawać, że to wszystko jest na serio. Wszystko to celowo ma stworzyć efekt komiczny, ale nie taki jaki powstaje przy oglądaniu komedii, tylko raczej taki jak przy oglądaniu starych horrorów, które śmieszą dlatego, że widzimy te wszystkie potwory z gumy i statki kosmiczne na żyłkach i śmiejemy się, że ktoś mógł się tego bać. Śmieszna ma być zawarta w podtekście niedorzeczność.

Przyjemnie jest zauwzyc wypowiedz ktora wreszcie rozumie przeslanie filmu. Smutne jest ze ludzie na filmwebie zrobili tysiac tematow bo wszyscy sa wiernymi obroncami Lincolna i traktuja film jak jego biografie. A najbardziej boli ze wiekszosc stawia 1/10 w ciemno. Ciekawy mash up, kawalek dobrych efektow i trzyma klimat.

Brawo Ameba! ;)
Tyle że puszczając taki film do szerokiej dystrybucji można się było liczyć ze złymi ocenami i fiksacjami "co za po*eb to wymyślił!?". To jest kinów dla smakoszy gatunku i z odpowiednim poczuciem humoru, jak ktoś chce prawdziwej komedii, prawdziwej sensacji czy horroru to wyjdzie oburzony. Prostaczkowie niestety nie znajdą tu zabawy konwencją i cudownych absurdów.
Film spoko, choć przeciągnięty i z niestety kiepskimi efektami specjalnymi i 3D.

Tak.. Tego się właśnie spodziewałem idąc na ten film... Zabawy z przymrużeniem oka. Ale nie wyszło.

Dokładnie. Mush-upy plenią się ostatnio znakomicie, i w kinie i w literaturze. W sumie cały podgatunek steam-punku jest jednym wielkim mush-upem. Nie mówiąc już o new-weird, którym silną fascynację właśnie kończę odczuwać :) Przerażają mnie opinie, że na pewne tematy „nie można”... Gdyby poprawność ppolityczna była aż tak zakorzeniona we wszystkich umysłach, to nie powstałyby np. przełomowe „Niebezpieczne Wizje”, które są wręcz almanachem niepokornego mieszania i szokowania.
Nie zawsze chodzi o efekt komiczny. Często o opowieść na zasadzie: „a co by było, gdyby....”. I to jest podstawa wszelkiej literatury spekulatywnej. Czasem dobrze zestawić niepasujące do siebie klocki i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Najczęściej wychodzi... Ale czasem arcydzielo. Nie myślę, by było tak w tym przypadku, ale może za jakiś czas.

Zgadzam się w 100%. Szkoda że wielu użytkowników nie ma wystarczająco dużo dystansu do filmów.

Moja ocena tego filmu jest --
Nie powinno się żartować z wydarzeń historycznych, kiedy żyją jeszcze potomkowie wydarzeń. Później jednak... Pozwólcie, że zwrócę Wam uwagę, że gdy Rzymianie podbijali Brytów, ostatnim punktem obrony była twierdza z której żołnierze Brytów odpierali ataki wroga. Rzymianie z okolicznych wsi brali kobiety i dzieci, które zabijali i wystawiali ich zwłoki na widok obrońcom. Po dwóch tysiącach lat Wasze dzieci oglądają Asterixa i Obelixa. Aż boję się napisać co będą oglądać dzieci za 2000 lat, bo jeszcze jakiś nawiedzony wyrostek oskarży mnie z pewnych paragrafów i wygra :)
Fajnie więc, że przywiązani jesteście do "prawdy historycznej", tyle że ta prawda ma już swoje lata.

Dość racjonalne podejście. :)

Myślę że czepianie się bohatera to przesada. To tylko film, fikcja. Bardziej jest tu ukazana historia Lincolna i ówczesnej Ameryki. Wampiry tylko na dokładkę aby było ciekawiej ;) Film przyjąłem bez szału. Na nudny wieczór dobra propozycja. Dość ciekawe wampirki, dziewczyna parę razy się nawet wystraszyła ;) Mi podobał się mroczny klimat choć momentami film był trochę przesadzony, walka między końmi czy na pociągu ale czego się można było spodziewać po takim filmie ;) Szału nie ma ale jak ktoś się nudzi można się wybrać.