genialna komedia, tylko trzeba go oglądać z przymrużeniem oka- jak na przykład siekiera
rozwalająca wszystko i wszystkich
bo niestety, film był przewidywalny, pomysł hmmm... nie skomentuje, jedynie mój czarny humor uratował mnie przed wydłubaniem sobie oczu w trakcie oglądania lub strzeleniem kulki w głowę
O! widzę, że będę musiał dokupić kilka browarów więcej przed seansem;-)
Zamierzałem zasiąść z jednym - Filmweb to potęga.
ooo i bardzo dobrze robisz- przynajmniej wtedy się pośmiejesz- na trzeźwo- nie polecam
No i już ;-)
Ameryka to kraj wolny od wampirów ;-))
Niewolnictwo było tylko po to by zapewnić świeżą krew.
Zaczynam już kumać dlaczego amerykanie są strażnikiem świata.
Wampiry się po nim rozpełzły - na pewno siedzą teraz w Al Kaidzie.
Kawał dobrego kina historycznego;-)
Teraz już wiem dlaczego Lincoln rósł przez całe życie - to od machania siekierą.
BTW - reżyser zapewne nienawidzi USA ;-) kręcąc takie filmy.
Jest Rosjaninem i jawnie kpi z ameryki - bardzo mi się to podoba.
Ciekawe ilu mądrych inaczej odczyta ten film jako odkrycie roku?
Rusek ma jaja kręcąc coś takiego.
facet po straży dziennej i straży nocnej bierze się za Lincolna ganiającego za wampirami- to na pewno była kpina
Jawna kpina - ciekawe jak szanowna akademia filmowa przyjmie ten patriotyczny film? ;-)
haha dobra rada na 'na trzeźwo nie polecam' xd sie usmialam no,ale zgadzam sie ;p
Rozwalil mnie ten caly Lincoln z ta siekiera,ale badziew ;p
Nie rozumiem co w tym filmie miało by być nieporozumieniem. Film jest niespójny? Spodziewałaś się po nim czegoś innego? (Swoją sprawą ciekawe czego, tytuł jest bardzo wymowny...) Czego konkretnie się po tym filmie spodziewałaś, a nie znalazłaś w nim tego?
Na pytanie "co w tym filmie jest nieporozumieniem" odpowiadasz "kac wawa też był teoretycznie spójny".
Tak to my się nie dogadamy.
hmmm- nie zrozumiałeś- to, że film był spójny, to nie znaczy, że powinien w ogóle powstać (i tu odniesienie do kac wawa), obejrzałam ten film, gdyż nie chciałabym oceniać niczego po okładce, czy tytule, powiedziałam sobie: "hmmm... może będzie coś śmiesznego, coś zaskakującego, coś świeżego"- w końcu czegoś takiego oczekiwałabym od kogoś, kto twierdzi, że prezydent USA był pogromcą wampirów, niestety życie to szybko zakwestionowało
Cóż o poczuciu humoru się nie dyskutuje, ale jak dla mnie scena skakania po biegnących koniach była całkiem udana. Podobnie z zabiciem wampira za pomocą noża trzymanego w zębach- majstersztyk. Sama idea transportowania srebra na front i w ogóle zgrabne wplecenie wampirów w historię wojny secesyjnej... Lincoln w swoich przemówieniach stwierdzał "Głosy są silniejsze od kul", wniosek? Nie lubi broni palnej! Wniosek 2? Skoro nie broń palna, to koniecznie siekiera, posrebrzana. Tych rzeczy się lepiej wymyślić nie dało i tyle.
Takie jest to kino, nie musisz go lubić, nie musisz go oglądać.
a poza tym, jeśli by to określić jako komedia/ akcja to czemu nie- ale nie akcja/ horror- jeśli przerobić pewne wątki na typowo komediowe- film faktycznie byłby bardzo dobry- ale niestety nastąpiło tu pomieszanie z poplątaniem nie wiadomo czy jest to komedia, czy horror- film po prostu budzi mieszane uczucia
Doskonale wiadomo- komedia, horror, akcja. Wyraźnie występują elementy każdego z tych gatunków.
A to, że w tle nie ma podłożonego śmiechu publiczności, to nie znaczy, że pościg po karkach biegnących koni nie jest żartem.
A jeśli chodzi o jednostrzałowy karabin w siekierze- plan B.
wiesz... zgodzę się, że brak podłożonego śmiechu nie znaczy, że to nie żart, aczkolwiek dla mnie film nie był spójny, w sensie harmonijny- te wszystkie kategorie nie współgrały ze sobą, zamiast pięknie się wiązać, gryzły się ze sobą- przynajmniej w moim odczuciu- jeśli tobie się podobało, spoko- film się ocenia subiektywnie
spodziewałem się jakiejś lekkostrawnej papki, ale nie takiego gwałtu na mózgownicy, w swojej kategorii majstersztyk