Film z technicznego punktu widzenia całkiem przyzwoity, nawet scenariusz mimo tendencyjności jest całkiem zgrabny.
Niemniej jednak, ocenę o kilka punktów obniża bohater tytułowy. Po jaką cholerę jest to Abraham Lincoln ?! Powstało już wystarczająco dużo lepszych (choćby ostatnie rzemieślnicze dzieło Spielberga) produkcji, dzięki którym widz dowiaduje się powtarzających się faktów z życia tego wybitnego Amerykanina.