Ogólnie te moce z dupy wzięte dla Abe. Tylko prawda cie wyzwoli i gościu ma powera.

Tego nie dało się oglądać, wampirza porażka roku :D Walka na koniach dopełniła czarę goryczy i wyłączyłem ,,film" :D

Sceny z końmi przynajmniej przyciągały uwagę. Mnie denerwowały najbardziej sceny i wątki mało logiczne i nieprawdopodobne, i nie chodzi tu wcale o aspekt fantastyczny filmu. Jakoś nie mogłam przełknąć takich rzeczy jak:
1. Zdrada najlepszego przyjaciela - w filmie nie była niczym przekonującym umotywowana.
2. Mały synek starych państwa Lincoln - nie postarali się o dzieci wcześniej?
3. Lincoln dopiero po jakimś czasie przypomina sobie, że wampiry można pokonać srebrnymi kulami - a wcześniej spał?
4. Napad na pociąg - naprawdę przewozu tak ważnego i cennego ładunku pilnowały dwie (sic!) osoby?
5. Siła i zwinność nieopierzonego Lincolna - wampiry to przy nim kitowcy rodem z Power Rangers. Gdyby Henry wyszkolił tak kilkudziesięciu ludzi, wysiekliby przeciwników w przeciągu paru tygodni.

Można znaleźć tego więcej, ale po co szukać :)

Ok, ponieważ jestem w trakcie oglądania, uchylam punkt 4 :)

Dokładnie, można znaleźć więcej..niby nie ma po co ale chociaż dla zabawy :) Co do pierwszej kwestii, to ja jestem jednak zdania, ze ten przyjaciel wcale nie zdradził Lincolna tylko z góry było to zaplanowane...w ogóle cały plan transportu srebrnych kul itp został skrupulatnie zaplanowany. Tak więc odpowiedź na czwarty punkt nasuwa się sama. Po co obstawiać ludźmi coś czego nie ma w pociągu :) Ochrona nie była potrzebna. Co do wieku rodziców małego Lincolna raczej nie mam obiekcji...każdy orze jak może :), ale co do reszty zgadzam się w zupełności. Najgorszym idiotyzmem było właśnie to, że Lincoln zabijając wampiry srebrem całe życie, dopiero w sytuacji skrajnie kryzysowej sobie o tym przypomniał !!! Być może miał początki jakiejś ciężkiej choroby umysłowej ahahahah. No i na końcu ta siła Lincolna....przegapiłem jakąś scenę czy on pił sok z gumi jagód :) ??

Zatem wracając do punktów 1 i 4, które się łączą - ostatecznie wampiry okazują się bardzo naiwne, skoro sądzą w zdradę przyjaciela Lincolna oraz w to, że tak łatwo uda im się przejąć pociąg. Nawet jeśli była to podpucha, dla uprawdopodobnienia przewozu srebra, powinno go pilnować więcej ludzi. Ale uważam, że film i tak można obejrzeć - nie było tak źle, jak w Wanted... ;) Poza tym podobał mi się motyw z siekierą, no i ogólnie strona wizualna filmu.

Dodam jeszcze do całości, ze film chyba zupełnie niepotrzebnie zrobiono w technice 3d. Efekty strasznie marne.

Znikające, super szybkie, super silne wampiry chodzące za dnia nie mogą sobie poradzić z ludźmi. Przecież mogli wygrać tą wojnę w ciągu sekundy zabijając Lincolna w jego posiadłości. I jeszcze zaprzeczanie prawom fizyki na każdym kroku, jakieś walki niczym w Dragon ballu.
Film jest słaby