Wczoraj wieczorem pierwszy raz obejrzałem "Absolwenta"i przyznam,że jestem pod wielkim wrażeniem.Doskonały film!Szczególnie dobrze bawiłem się przez pierwszą połowę.Po prostu śmiałem się non stop.Te dialogi mnie rozbrajały.Od drugiej połowy film troszkę mi się mniej podobał,ale ogólnie jako całość jest znakomity.Dustin Hoffman wypadł rewelacyjnie i to jest właściwie chyba jedna z jego najlepszych ról,jesli nie najlepsza.Nie widzę nikogo innego jako Benjamina.Ann Bancroft również fantastyczna.Kobieta w średnim wieku,ale za to jaka:)Aktorka grająca jej córke mimo urody,nie dorównywała swej filmowej mamie.Jak widać nie zawsze wiek świadczy o atrakcyjności kobiety.Bardzo podobały mi się utwory ilustrujące cały obraz.W ogóle ten film pełen jest klimatu,który da się odczuć.Znakmite zdjęcia i świetna reżyseria.Czego można chcieć więcej?chyba tylko spotkania pani Robinson na swojej drodze;)