Nie rozumiem zachwytow nad "Absolwentem" bo dobra gra Hoffmana i fajna muzyczka Simona i Garfunkela jak dla mnie nie wystarcza. "Absolwent" pewnie mial pokazac konflikt pokolen i szukanie celu w zyciu. Te tematy akurat w tym filmie jakos mnie odpychaly wiec z trudem dotrwalem do konca. Podobno wytyczyl jakas nowa droge w Hollywod jednak nie wiem jaka. Moze jes dla mnie za ambitny?