Ogólnie podobał mi się, można przymrużyć oko na idiotyzm bohaterów w niektórych sytuacjach, ale na pewno zakończenie + zwrot akcji był ciekawy.
Pewnie to tylko ja, ale tytułowa istota + kręgi i symbole mocno skojarzyła mi się z postacią Gauntera o'dim'a i z Wiedźmina 3, oraz postacią która go "badała" - Profesorem Szezlockiem - kto grał ten wie - ale klimat bardzo podobny ...
Idąc tym myśleniem, każdy film jest dobry, bo możemy na coś przymknąć oko. Ten film scenariuszowo jest lipny, bohaterowie główni drętwi (drugoplanowi są o wiele lepsi), a ich poczynania bez sensu. Nie można oceniać filmu, przymrużając oczu, bo wtedy nie jesteśmy obiektywni
Ok, bardziej chodziło mi o "JEŚLI nie przeszkadza wam idiotyzm bohaterów w niektórych scenach ..." :)