Przyznam, że wcześniej nie przepadałam za musicalami-może ze względu na to, ze piosenki w wielu z nich były zbyt "przesłodzone";/ (jak np. w nowym filmie "Enchanted", w którym wszystko jest okropnie przekoloryzowane i wygląda, jak bajka dla małych dzieci)... "Across the universe" ma jednak wspaniały klimat, niedość że genialnie odzwieciedla uczucia bohaterów, to utwory The Beatles zostały świetnie przerobione:):) Już wcześniej lubiłam ich utwory, ale nowe wersje po prostu zwalają z nóg! Mam nadzieję, że powstawać będzie więcej takich filmów,bo w tym na prawdę można sie zakochać;)
Racja:) ja wczoraj byłam w kinie na "Across the universe" i od chwili gdy seans się zakończył ciągle nucę sobie pod nosem "Hey Jude" czy "Let it be" :) Do tego wspaniałe sceny! Świetny motyw z truskawkami, ze statuą wolności, z komisją poborową... mogłabym wymieniać tak bez końca! Jestem po prostu zachwycona tym filmem:)
Hehe, zabawne, bo od zakończenia seansu(widziałęm film przedwczoraj) również nieprzerwanie nucę sobie 'hey jude' i 'let it be'. COś w tym jest. Wspaniałe kawałki, wspaniały film.
Chyba lepiej pasowałoby tu stwierdzenie: "magia Beatlesów", bo i bez kina po 2-godzinnym słuchaniu ich płyt, całymi dniami nucimy ich piosenki:PP.
Najbardziej podoba mi się to że praktycznie każde słowo każdej piosenki pasuje do fabuły filmy, przez co nie są monotonne i nie hamują go.. scenariusz był tworzony do piosenek. Zazwyczaj w musicalach które oglądałam piosenki były takimi przerywnikami które już po chwili mi się nudziły bo chciałam wiedzieć co będzie dalej z bohaterami, atutaj to one minie informowały o większości wydarzeń ;)