No wiesz, musiało być śmiesznie i kojarzyć się z komedią, żeby taki klient co to przychodzi do kina i dopiero wtedy wybiera film na który chce iść nie myślał, że to jakiś film dokumentalny. A ciężko jest ten temat przedstawić jako komedię, więc dali podtytuł, który wszystkim się kojarzy. I nie przesadzajmy, nie odbiega on znów tak od oryginalnego. Spotkałem się z gorszymi odchyłami.
nie mogli tego przetłumaczyć dosłownie?? Mój Fuhrer - najprawdziwsza prawda o Adolfie Hitlerze??:P..hehe
Ale jesli poczytasz o Hitlerze, nie zobaczysz tylko w nim psychopatycznego modercy, tylko człowieka, o tak dziwnych cechach i odchyłach, że aż trudno się nie śmiać...
Zgadzam się. Takie kretyńskie, beztalenckie zmienianie tytułów jest nagminne w Polsce. Nie mogło być "Mein Fuhrer: najprawdziwiej prawdziwa prawda o Adolfie H"?