po prostu nie warto sugerować się opiniami, tym bardziej, że większość użytkowników wogóle nie wie o czym pisze... jak ktoś lubi filmy z oryginalnym klimatem, nie brzydzi się seksem na ekranie, przemocą, zna i "ogarnia" filmy Tarantino/Rodriguez, to z pewnością Crank 2 się spodoba, w innym przypadku raczej nie...niestety ludzie oglądają teraz wszystko co masowo ściągnęli z internetu i coraz ciężej jest im odnaleźć rozrywkę w filmie...większość dobrych filmów jakie zasługują na wyróżnienie, nie zostaje doceniona...
ostatnio obejrzałem Hudson Hawk (1991), kiedyś to był mega hit, teraz byłby zarzucony krytyką jak Crank 2, która moim zdaniem jest wyznacznikiem nowego poziomu jakości w filmach akcji, powiew świeżości, nie do przebicia...
PS. nie zgadzam się z tym, że 1-wsza cz. była OK... jest zajebista ;]

Dokładnie ten film to arcydzieło, a ludzie którym się nie podoba w ogóle nie mieli pojęcia jaki rodzaj kina oglądają, stąd te niskie oceny wystawiane przez idiotów! Ale również muszę się z tobą nie zgodzić, że jedynka była tylko OK, bo ona była również zajebista tylko, że miała zupełnie inny styl. Adrenaliny rządzą!!!!!!!!!!!!!!!

aaa Cornholio, co do mówiącej głowy, oglądając nieco starsze produkcje akcji/przygodowe śmiało mogę stwierdzić, że nie jest to aż tak groteskowy pomysł, ludzie oglądali na ekranie już dziwniejsze rzeczy i to nie raz, troszkę zadziwia mnie jak niektórzy wypisują, że to jest szokujące(haha), ale to chyba świadczy o tym, że mało w życiu widzieli filmów...
Crank 2: 9/10

Fuck Yeah!

Druga część "Crank" jest kontynuacją idealną. Trzyma swoją włochatą ręką za jaja i nie puszcza,aż do rozbrajającego finału. Czasem ulży ucisk,niekiedy go zwiększy.

Pierwsza rzecz,kurde! Kocham Stathama! Za to,że grając w tych wszystkich śmiesznych,nie trzymających się kupy filmikach,nie popada w śmieszność i bez żenady gra swoje,bo szoł musi trwać,no nie?
Filmy w jego wykonaniu ogląda się z wypiekami na twarzy,łyka się całe te absurdalne gówno jak młody pelikan i panienka wolnych obyczajów.Normalnie,kocham go!

Po drugie - zdjęcia. Są fantastyczne! Chaos,piękne kadrowanie oraz zapierające dech w piersiach ujęcia to bardzo mocny plus tej produkcji.
Podczas projekcji mózg się wyłącza i chłonie scenariusz jak gąbka z Biedronki,bez wyrzutów,że scenarzyści na zmianę z parą reżyserów robi nas w bambuko.

Po trzecie - Amy Smart. Żeby była jasność nie uważam jej za NAJPIĘKNIEJSZĄ aktorkę w całym Hollywoodzkim szołbiznesie,lecz w "Crank" wyszła całkiem seksownie. Co ja gadam,BARDZO seksownie. Naturalnie,dzięki niej,film momentalnie daje kopa (mi w szczególności ;) )

Po czwarte - David Carradine. Co by nie mówić,guru kina sensacyjnego w latach 70-80. Naprawdę warto obejrzeć film,właśnie dla niego. Zobaczyć,go ostatni raz na ekranie.

Summa Sumarum - "Crank 2 " kopie w jajca z siłą wkurzonego Roberto Carlosa,zapewniając szereg emocji i uśmiechu. Naprawdę,cholernie dobrze się to ogląda. Nie doszukujcie się w nim jakiegoś sensu. Mam radę - po prostu wyłącz mózg podczas oglądania. A Ci którzy psioczą na film,że głupi,że uwłacza czci PRAWDZIWEGO kinomana,który każdą scenę z Bergmana,Felliniego czy Jodorowskiego zna na pamięć,niech sobie ulżą i włączą film przypisanych wyżej reżyserów. Aha! Nie zapomnijcie umyć ząbków przed seansem! W ramach protestu nie warto wieszać się na spróchniałej gałęzi,czy zakładać majtek na złą stronę. Naprawdę.

Dla mnie - MOCNE 8. Czekam na kolejną część z wytęsknieniem.

Jedna z lepszych produkcji tego roku ;) ten film po prostu wymiata, a akcja z pedalska impreza i techniawka Suck my dick, - po prostu klasyk.