Jedno pytanie; kiedy najlepiej wycofa się z lepkiego G. w które wdepnęło się nieświadomie,
powoli przesiąkając, aż w końcu robiąc jak wszyscy dookoła pod siebie. Gdzie jest granica
pomiędzy naiwnością, głupotą a chciwością. Kiedy osiąga się punkt bez możliwości powrotu?
Film na te pytania nie odpowiada.
A nawet trzeba się wysilić aby takie pytania podczas oglądania filmu zadać.
Płaska, jednowymiarowa fabuła. Żenująco przeprowadza nas przez głupie wplątywanie w coraz
trudniejszą sytuację aby potem pokazać jak bohatersko z niej wyplątać.