Choć przewinęłam niemal cały film daje 9/10...
To triumf formy nad treścią. Przesycony, kiczowaty i tandetny. Istny "rzeźnik show" pełen scen przebijania, odcinania kończyn, miażdżenia, dźgania zakrapianych gwałtem, widać autorzy postawili znak równości między grozą i makabrą. Wyszło im to dość nieudolnie, bo wygląda to niezwykle nienaturalnie i momentami wywołuje uśmiech na twarzy, lecz to uśmiech grymasu. Najlepiej przewinąć początek, bo jest po prostu nudny.
Film jest tak banalny, tak zły.. że aż fajny :) nie drażni na tyle, że można go obejrzeć do końca... a końcówka naprawdę zachwyca :D