hehe.. kilka razy zdarzyło mi się trafić na ten film - i odśpiewałam cały, calusieński od pierwszej do ostatniej nuty :)
Kiedyś zastanawiałam się, jakby wyglądał remake tego filmu - ale chyba bym nie chciała, żeby ktoś popsuł mi jeden z najukochańszych filmów z dzieciństwa
ps. gimby nie znajO ;-)
Za późno,remake właśnie wchodzi do kin;) a twoje obawy były słuszne;)
Mamy jakaś feministyczną wersję.
Zamiast Adasia niezgódki, jest Ada i wiele innych zmian,niezgodnych z książką.
Feminizm nie jest problemem - bo to kontynuacja Akademii - tak w teorii. Natomiast montaż - zabija ten film. nie ma w nim krzty magii. Pierwsze skojarzenie to zawsze będzie "Harry Potter" i niestety - w Harrym magię czuć od pierwszych scen. W "Akademii" - w żadnym momencie. To jest porażające i smutne jak można tak zniszczyć przygodę o Akademii.