Może to tylko moja nadinterpretacja, ale czy ktoś też widział w postaci tego chłopca (chyba Alberta) problematykę dzieci z depresją. Nie mógł się odnaleźć, piosenka, którą śpiewa, to trochę takie wołanie. I sama scena [spoiler] tonięcią, jakby nie mógł się wydostać zr swoich problemów, wrócić do bajki.
Dobra interpretacja. Mnie się raczej skojarzyło spektrum autyzmu ewentualnie niebinarność. Może wszystko po trochu, żeby pokazać że jest outsiderem.