PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014264}
5,3 46 tys. ocen
5,3 10 1 46162
4,0 52 krytyków
Akademia pana Kleksa
powrót do forum filmu Akademia pana Kleksa

Właśnie wróciłam z kina i od razu napisze że jestem strasznie rozczarowana. Pan Kleks w wykonaniu Kota to jakaś straszna ciapa, nic nie potrafi zrobić. Stary Pan Kleks wzbudzał respekt, że wszystko potrafi, że cokolwiek złego by się nie działo, on pomoże i poradzi. Główna bohaterka też bez wyrazu. Mateusz też jakiś nie bardzo i ciągle mówili o tym robieniu kupy przez ptaki. Serio? Czego oni się w tej akademii mieli nauczyć to ja nie wiem. Nic tam konkretnego nie robili, przeganiali chmury i tyle, a śmierć jednego dziecka to serio było chyba dość traumatyczne, pomimo że on potem okazuje się być robotem. Wilki straszne, nie zabrałabym małych dzieci na ten film. W sali kinowej dzieci się bały, ani razu nie słyszałam śmiechu. Film nie był bajkowy ani kolorowy, tylko ponury i przygnębiający. Gdzie muzyka i śpiewy, gdzie radość? Serio lekiem na uratowanie Mateusza było zamienienie go w starca, który kipnie pewno i tak za chwilę? Albo marzenie niepełnosprawnego chlopca jeżdżącego na wózku że chciałby grać w rugby. Na co Kleks daje mu piłkę i ćwicz kolego! Pełno absurdów i głupich wątków. Jedynie piękne zdjęcia i krajobrazy na plus. Nie polecam, mogli z tego filmu zrobić perełkę a wyszła jakaś masakra.

ocenił(a) film na 6
leviah

Mateusz nie został zamieniony w starca, tylko powrócił do swojej formy. A, że pomiędzy wydarzeniami było kilkadziesiąt lat, chyba logiczne, że się postarzał.

ocenił(a) film na 3
ponczi88

Zupełnie nie o to chodzi, wiadomo było że minęły lata i nie będzie młodzieniaszkiem chociaż on wydawał się tym zaskoczony. Chodzi o to że cały film walczą żeby go ocalić i po co skoro i tak zaraz umrze. Jakoś jak był ptakiem i łykal te pigulki mógł być mlody. Nie mogli zrobić coś by odzyskał życie, żeby dzieciom dac jakąś nadzieję?

ocenił(a) film na 6
leviah

z drugiej strony nie było by - "on już swoją karę poniósł". Względem dzieci jest to pewna lekcja - wyobraźnia, wyobraźnią, ale trzeba pamiętać o konsekwencjach.

ponczi88

Kilkadziesiąt? Od starokrólewia do współczesności?

ocenił(a) film na 7
Blar

On jest postacią z bajki nie świata rzeczywistego. W tej bajce mieli starokrólewie.

leviah

obejrz sobie oryginalne części, tam to jest psychodela. A co, nie może dziecko umrzeć w filmie? Przecież potem żyje! Jest on odniesieniem do robota z oryginału.

ocenił(a) film na 3
alisama

Oglądałam wszystkie części. Po prostu uważam że scenariusz wymaga mega dopracowania, przyjaźnie nawiązywane po dwóch zamienionych zdaniach, raczej obojętny stosunek widza do tego roboto- chlopca sprawił że jego scena śmierci była kompletnie bez sensu. Ale dla małych dzieci na pewno dość trudna w odbiorze. Rodem z Titanica na krze lodowej gdzie nie wiadomo po co wlazł. Oczywiście wiem że to nawiązanie do Alojzego i wstęp do kolejnych części. Które sobie zreszta podaruje. Jaki jest sens oglądać Akademie Pana Kleksa gdzie postac Kleksa jest tak nieznacząca i niemrawa że równie dobrze mogli się obejść bez niego!

leviah

Współscenarzystką jest pani która od wielu lat uczy jak pisać scenariusze...........

Amfios

Szewc chodzi bez butów

ocenił(a) film na 7
leviah

podzielam, płytkie relacje między postaciami i idiotyczna scena na krze, bo "się zgubiłem"

ocenił(a) film na 8
leviah

"Rodem z Titanica na krze lodowej gdzie nie wiadomo po co wlazł.". Chłopiec zapewne wbiegł na zamarznięte jezioro, tylko pokrywa lodu była zbyt cienka i popękała. Błąd zrobiła Ada, mówiąc podaj mi rękę, gdy nie mogli się dosięgnąć i on wpadł do wody. Powinna podać mu gałąź, albo coś.

ocenił(a) film na 1
leviah

Tylko mnie przekonałaś, żeby nie oglądać tego syfu. :).

ocenił(a) film na 8
Igi1997

Nie oglądałeś, ale bardzo dużo masz do powiedzenia na temat tego filmu.

ocenił(a) film na 8
leviah

Czytam i nie wierzę bo chyba Cię scenariusz bajki dla dzieci przerósł. I piszesz że wilki straszne a podobno oglądałaś wszystkie części. To ciekawe bo marsz wilków był straszny już 40 lat temu i go specjalnje ponowili, nie wiedziałaś o tym? ;)

harvey_spector

Tylko ten marsz wilków nie był opakowany w teledyskowo stroboskopową reklame udającą film

ocenił(a) film na 2
leviah

Przyznam zwróciłem uwagę na te same szczegóły. Jak można powiedzieć dziecku na wózku, żeby ćwiczył rugby?! :O Prawdziwy Kleks wybrałbym z tego 'wyczarowując' rydwan czy coś i tłumacząc brzdącowi, że dzięki sile wyobraźni może uwierzyć w siebie i być bardzo szybki. Tymczasem KotoKleks jest nieporadnym(na początku zadufanym) klaunem, który w najważniejszej w finałowej scenje myśli o cateringu. Jak on w dzieciach ma wzbudzić podziw, szacunek i zaufanie skoro ciągle się śmieje i nikomu nie pomaga. Jako dziecko w ogóle nie rozumiałbym po co mam iść do tej akademii. Dzieci w kinie były przerażone. Nie było tam niczego co miało ich porwać. Gdybym nie znał poprzednich części to bym nie wiedział co z czego wynika. Każda ciekawsza scena była okraszona głośną muzyką jakby to miał być jakiś finał. Po czym nagle bach-cięcie i następna zwykła scena. Czego się spodziewać po twórcach 'muzyki' do takich hitów jak 'Dziewczyny z Dubaju'. Do tego żarty o ekskrementach-to widocznie szczyt możliwości scenarzystów. Na jedyny plus zasługują Stenka i twórcy dekoracji. Pozostałym zabrakło wyobraźni, a na tym właśnie stoi świat bajek. Ekipa filmowa podobnie jak dzieci w akademii miała środki(kolory smaków), aby wyczarować coś ze smakiem, a wyszło.. to na co szpak Mateusz nie ma wpływu. Aha i jeszcze Śnieżka mówiąca z ukraińskim akcentem-jakiś ukłon w stronę pochodzenia Brzechwy czy tania wstawka? W takim razie czemu Dziewczynka z zapałkami nie mówi po duńsku, a Pocahontas w 'gwarze' Pawatanów? Mistrz Korzyński w ostatnich wywiadach mówił, że najbardziej dumny jest właśnie z muzyki do Kleksa z 1983r(w końcu pierwotnie to miał być musical). Obecnie mamy środki, komputery i możliwości, ale nie mamy już ludzi, którzy mają talent czy choćby coś ciekawego do powiedzenia(albo nie są w stanie się przebić).

ocenił(a) film na 6
leviah

Też mnie ta scena z piłką rozbroiła :). Jeszcze ten młody wilku obwąchujący 13latke był zbędny.

ocenił(a) film na 3
leviah

Problem jest jeden – Kawulski jest słabym reżyserem, ale widać jego otoczenie i on sam (czego dał popis w Kanale Zero u Raczka, gdzie wyszedł jako człowiek zakochany w sobie) utwierdzają go w przekonaniu, że jest inaczej. Facet nie kontroluje aktorów, robią co chcą, przez co nie ma spójności w zachowaniu ich postaci. Nie kontroluje historii, odbiega byle kiedy, bo tak mi się podoba!, przez co nie wiadomo, o co tak naprawdę w tej opowieści chodzi. Scenariusz jest słaby, fakt, nie pomaga, ale zdolniejszy reżyser mógłby poprawić na planie to i owo, zakryć te braki porządną reżyserią i montażem. Nowy "Kleks" co chwilę wali po oczach błyskotkami, przez co prędzej niż do kin pasuje do TikToka.

Kot gra jakiegoś wariata, oszołoma, który nie budzi żadnego respektu i nie potrafi nic zrobić, kiedy najeżdżają mu Akademię (która bardziej niż Akademię przypomina Hogwart dla ubogich, Kawulski jest kinofilem, ale przesadza w kopiowaniu). Kleks nie jest tu głównym bohaterem, w zasadzie nie wiadomo, kto jest. Ada? Raczej nie. Prędzej Mateusz, bo Stankiewicz ma najwięcej scen i wali dowcipami o, za przeproszeniem, sr***u. Może i dobrze, że wprowadzono multi-kulti, ale ten tekst to niepełnosprawnego chłopca to czyste chamstwo. "Graj" i rzucają mu piłkę, a następnych scenach znów jest na wózku, więc jak ma grać? Myślę, że osoby niepełnosprawne mogą się czuć obrażone przez Kawulskiego. Żeby jeszcze chociaż pokazał, że w świecie bajek chłopiec schodzi z wózka i spełnia marzenia, w końcu to świat wyobraźni. Jest tu fajne CGI i kilka prostych, ale ładnych prawd o empatii, czy tekst "żadne ale, tylko więc", dlatego jednak nie jest to aż tak zły film, ale kurde, wszystko inne praktycznie leży.

Nie będę mówił Kawulskiemu, żeby zmienił zawód, bo facet jest ode mnie dużo starszy, rozkręcił niejeden biznes i gdzie mi tam do niego, ale... lepiej, żeby nie reżyserował więcej. Niech spełnia swoje marzenia, OK, ale jako producent, bo w jego reżyserowaniu nie widać progresu. A fanom "Kleksa" radzę wrócić do starych filmów, bo można na nie spojrzeć z różnych perspektyw i myślę, że wciąż nadają się do puszczenia dzieciakom.

ocenił(a) film na 6
LukaszJarosz25

Na wózku też można grać w rugby ;) W czym by pomogło wstanie z wózka w świecie wyobraźni, skoro w realnym świecie jest to niemożliwe? To trochę jakby powiedzieć do widza będącego na wózku, żeby sobie wyobraził, że może chodzić i grać ;) Dalej nie rozwiązuje to problemu, a tak Pan Kleks pokazał możliwości.

ocenił(a) film na 3
dorloj

OK, racja. Ale film wciąż jest byle jaki.