Film ponizej przeciętności. Kolejne ostrzeżenie przed narkotykami. sporo muzyki Budki Suflera i Urszuli.
Dla mnie zajebisty film o miłości, dorastaniu, złożoności rzeczywistości, życiu, marzeniach, Polsce i niewypowiedzianych słowach. Jakie ostrzeżenie przed narkotykami?? Chyba cała twoja styczność z tym filmem to przeczytanie jego opisu na filmwebie
Także zastanawiam się o jakie ostrzeżenie przed narkotykami chodziło? W filmie była pokazana droga jaką dziewczyna przeszła poprzez swoją naiwność, poprzez ślepe zakochanie. Co ciekawe, odnosi się wrażenie, że każdy bohater tego filmu jest postacią nieszczęśliwą, nieradzącą sobie w jakimś stopniu z życiem, każdego mogłoby być nam żal.
Ja czasami, czyli teraz, myslę sobie, że chyba każdy w jakimś stopniu, nie radzi sobie z życiem, tylko często dobrze się maskuje. Może to ten sam film
Pewnie, że tak. Ludzie naprawdę często zakładają maski, by nie pokazywać tego co się dzieje w nich głębiej. Ten film też to pokazuje, lecz możemy nieszczęście każdego zobaczyć gołym okiem.
Ta zakładają jeszcze żeby nie było widać co szeptają, i żeby cynicznie osiągnąć coś czego tak naprawdę nie da się osiągnąć cynicznie,ale cynizm dawno stał się rzeczywistością, więc wyznacza standardy. Można nawet zaryzykować, że można osiągnąć szczęście odrzucając to co piękne. wierzchołek góry lodowej. można się zgubić. I upić i mijać spokojnie ludzi sportretowanych w tym filmie w realu. I nie mieć pojęcia, że to oni bo tak naprawdę są jacyś fikcyjni.
W tym filmie nie chodzi o żadne narkotyki. Film jest bardzo dobry, świetnie pokazuje wycinek życia studenckiego, układów wśród studentów. Na wyróżnienie zasługuje do tego gra młodych aktorów. Jakoś nie wydaje mi się, aby dziś Mroczkowie, Mucha, czy Cichopek potrafili stworzyć podobne filmowe kreacje. Tamci aktorzy grają realnie i potrafią pokazać uczucia - bardzo dobry film zapadający w pamięć.
No nie wiem , mnie akurat "gra młodych aktorów" nie zachwyciła, szczególnie Marii Probosz. A to jej rzucanie się w fotelu... Poza tym w tamtych czasach golizna przyciągała do kin, a ona się rozbierała nie tylko w tym filmie. Troche mi się to kłóciło że taka niewinna, naiwna w sumie dziewczyna, kierowana przez cynicznego chłopaka, a na plaży sceny ho ho, nie było widac żeby była zawstydzona a w końcu w każdej chwili ktoś na tę plażę mógł przyjść.
No nie wiem, ale mnie akurat gra Marii Probosz przypomina zachowanie typowej studentki(kobiety); z jednej strony taka ciche myszki z dobrych domów, a zdrugiej na imprezie po alkoholu to się ciurlają z kim popadnie i takie z nich grzeczne grzeczne dziewczynki. Wiem coś o tym, bo sam byłem na studiach, mieszkałem po akademikach i co nieco zobaczyłem. Takie to są te "niewinne" studentki.
Ojej, to straszne - studentki uprawiają seks....
A te studentki to tak same ze sobą uprawiają seks na imprezach czy z innymi studentami?
Ciekawi mnie dlaczego nie napiszesz o studentach bogoojczyznianego posta w tonie świetego oburzenia? Dla mezczyzn stosujesz inne normy moralne niz dla kobiet?
Ohydna hipokryzja...