Pamiętam z dzieciństwa wersję z lektorem na VHS, polski dubbing opracowano pod koniec XX wieku podejrzewam.Jak każdy film Disneya bardzo wciągający i klimatyczny.
Posłuchaj głosu filmowego Alladyna aby określić ten głos musiałabym użyć niecenzuralnego określenia.
Aladyn rzeczywiście ma specyficzny, mogący irytować sposób mówienia. Ale ten w angielskiej wersji ma dokładnie tak samo. Tak sobie twórcy wymyślil, że taki ten chłopak po prostu ma być i tak ma się wysławiać...
Nie, nie pocieszam się. to po prostu kwestia języka. Polski słyszysz codziennie i na okrągło, więc bez problemu wyczujesz różne niuanse... Z angielskim już tak nie jest, jeśli nie chodzisz co tydzień do amerykańskiego bądź brytyjskiego teatru, to nie jesteś w stanie tej angielskiej 'teatralności' wyłapać, o ile nie jest ci podana bardzo wyraźnie pod nos. Powtórzę: oba Aladyny mają bardzo podobne głosy, ale Ty masz prawo mieć inne zdanie, choć myślę, że po prostu troszkę się uprzedziłaś...
Nie masz najmniejszych podstaw twierdzic ze nie wyłapię angielskich niuansów to po pierwsze a po drugie w zyciu bajki z dubbingiem nie oglądnę bo specjalnie niszą i robią jak dla 5 latków.
A co do Aladyna to oglądnij sobie dodatki specjalne i dowiesz sie jako głos ma Aladyn i nie nie kompromituj juz bardziej.
PS. czesciej słysze ang niz polski
Skoro piszesz po polsku, na polskim forum, mam prawo zakładać, że jesteś osobą, dla której j.polski jest pierwszym i najczęściej używanym językiem... Jeśli w Twoim przypadku jest inaczej, to trzeba było od razu zaznaczyć, iż np. jesteś z 'mieszanej' rodziny, nie mieszkasz w Polsce itp...itd... Skoro bliższy jest Ci angielski, bo go częściej słyszysz, to po co w ogóle za wersje dubbingowe się bierzesz??????????????????????????? - Dodatków nie będę oglądać, bo aktor, zwłaszcza kiedy dubbinguje, modeluje głos i to, co słychać w filmie, może się sporo różnić od jego 'codziennego' głosu... Być może w Twoim przypadku problem jest odwrotny niż to, co napisalam w moim poprzednim poście : może jesteś za malo osłuchana z j.polskim, że tak Cię ten P. Tucholski drażni... Powtórzę po raz trzeci: oba Aladyny mają podobne głosy, jeśli są różnice, to wynikające tylko i wyłącznie z kwestii niuansów językowych czy to w jedną czy to w drugą stronę... Ma prawo Ci się polski głos Alego nie podobać, ale nie pisz, ze jest źle dobrany, bo to nieprawda. Bądź chociaż trochę obiektywna...
Ps: Używając argumentów typu, że ktoś sie kompromituje, sama sobie wystawiasz nienajlepsze świadectwo - Kompromituje się, bo mam inne zdanie niż Ty?????????????????????????????????????????
omg jaki bulwers :D Nie ma będę się teraz się rozpisywać o swojej rodzinie bo to jakoś nie na temat. Problem polega na tym, że ja w głosie Aladyna słyszę tylko wkurzający infantylizm i mam do tego prawo.
Dobrze, zostawmy rodziny w spokoju;-) i podsumujmy:
1: Głos p. Pawła Ci się niepodoba, bo jest zbyt teatralny: Tutaj to ja się będę bić mieczem, maczetą,
pistoletą;-) i wszystkim co mi pod rękę wpadnie, bo, jak dla mnie, OBAJ 'Alowie' są specjalnie tak przerysowani - W końcu chłopak całe życie musiał udawać; a to żeby zdobyć żywność, a to żeby zdobyć sułtanównę....
2: Głos p. Pawła Ci się niepodoba, bo jest infantylny.... OOOOO;-) - Noo, to pojawiło się coś nowego i tu Cię zaskoczę, bo ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ - Fakt, brzmi młodziej, ale to pewnie kwetia tego, że jest nieco wyższy, niż ten pana Brada... :-)... Ale, jak na moje oczywiście ucho, to jest to różnica coś może z 5-8%... Warto z powodu tak małego detalu być aż tak na 'nie'???? - Ja tam wolę polskiego, mniej poważnego Ala, gdyż to młodziutki w końcu jeszcze i naiwny chłopak był... Generalnie jednak oba te głosy to dla mnie prawie kalka... Ps: Oczywiście, że każdy ma własne uszy i ma prawo słyszeć to, co chce... :-)...
Co do piosenek głos Brada jest cieplejszy spokojniejszy... nie pamietam gościa co mowi tylko za Alladyna ale na ten jego "sexi" głos podrywa do tej pory laski jak twierdzi.
Za to dubbing polski przypomina mi domowe przedszkole, jest naiwny i taki piskliwy o dialogach nie wspominając... w sensie zamiast dalej bazując na sarkazmie Aladyna przerobiono na oh aj ksiezniczko gniewasz sie na mnie...
Ja bym jednak zamknęła te wszystkie porównania w słowie 'poważniejszy:-)' - Co do piskilwości, to było to nagrywane 20 lat temu i trzeba wziąść poprawkę na możliwości techniczne w ówczesnej Polsce. Przecież oni to w stereo nagrywali, pamiętam w kinie, iż polski głos dochodził tylko i wyłącznie z głośników przy ekranie; nawet o czymś takim jak multipleks nie było nawet z daleka słychać - Pierwszy, 'Femina' powstał dopiero coś w 96-tym. Byłam ostatnio na "Królu Lwie 3D', gdzie była ścieżka dźwiękowa z 94-go i archaizm techniczny (płaskość nagrania) było momentami słychać jak 'cie choroba'. Co do tłumaczenia, niestety, nie wypowiem się, gdyż akurat w przypadku tego filmu nie porównywałam dialogów oryginalnych z polskimi. W przypadku 'Króla Lwa', "Herkulesa' i 'Pięknej i Bestii (stary dubbing)' zrobiłam to i wynik był bardzo OK. Nie zawsze wszystko da się dokładnie przetłumaczyć, zawsze jakiś dowcip, ironiczna odzywka się zgubi, zwłaszcza, że angielski i polski są wyyyjątkowo 'niekompatybilne' ze sobą. A jeśli chcesz się jeszcze bardziej powkurzać;-), niż na tego biednego Aladyna:-D, to podam Ci przykłady, gdzie rzeczywiście Polacy nie dali rady:
1: Fiona w 'Sherku1' - P. Kunikowskiej tak elektroniczne podwyższyli głos, iż brzmiała trochę jak Barbie. W następnych częściach zrezygnowali z tego i było fantastycznie.
2: Piosenki Sebastiana w "Małej Syrence' - 'Czarne' głosy są jednak niepodrabialne i p. Kamiński to już nie to, chociaż się stara:-)... W serialowej wersji w roli kraba obsadzili Omara Sangare i było 10 na 10... :-)...
3: Piosenki muz w 'Herkulesie' - Podobna sprawa jak wyżej. Panie Bończyk i Jopek dopiero teraz, po 15 latach, mają trochę 'czarne' glos, a wtedy... :-(... Specyficznego głosu p.Jaremy w grupie prawie w ogóle nie było słychać, więc 'cała robota' spadła na biedne p. Jaszkowską i Ścigalską... :-}...
4: 'Ani słowa' - Też z 'Herkiego;-)' - Jak już napisałam na innym forum Filmwebu, głos Natalii - W miarę OK, interpretacja - Stanowcze nie!!!!... W tych wymienionych przypadkach zawsze przełączam na oryginał... Ale, pomimo tych paru wpadek, ja polskie dubbingi uwielbiam i uważam, że, na tle innych, naprawdę jesteśmy światową czołówką i nieraz nam wychodzi lepiej niż w oryginale... :-)...
Akurat tutaj gadałyśmy o samym Aladynie więc powiedziałam co myślę. A to, że reszta jest w jeszcze gorszym stanie to fakt. To jest masakra właściwie... mam wrażenie jak bym oglądała zupełnie dwa różne produkcje.
Jedyny polski dubbing ktory jestem wstanie zaakceptować to w filmach Pixara. Ale gdzie indziej to normalnie idz i nie wracaj...cos potwornego.
To wrażenie 'dwóch różnych produkcji' to pewnie stąd, że do tej pory mieliśmy taką filozofię dubbingowania, iż dobieraliśmy głosy patrząc bardziej nie na oryginały, tylko dopasowywaliśmy do wyglądu i charakteru postaci 'po swojemu' - Ja akurat to bardzo lubię, inni, tak jak na przyklad Ty, będą szukać jak największego podobieństwa do angielskiej wersji i srogo się zawiodą... :-}... Polecam Ci wobec tego np. francuskie wersje językowe. Są bardzo, ale to bardzo bliskie swoich 'angielskich mamuś;-)' - A co do Pixara, to parę lat temu Disney zmienił politykę i kazał wszystkim 'narodowym reżyserom' robić jak najpodobniej do oryginałów... Filmy Pixara są młodsze, więc już pod te 'nowe porządki' podlegają... :-)... A ja trochę za tą różnorodnością będę tęsknić... Np. Finowie i ich Disney z 'rockową nutą'... :-)...
Tak pozostań w kręgu swojej adoracji.
Szczerze, zmęczył mnie już twoj bez argumentowy fanatyzm.
Zegnam.
Fanatyzm??? - A nie wymnieniłam Ci niedawno, co w polskich dubach mi się nie podobało???? - Bezargumentowy?/?? - To o czym wymieniałyśmy tyle tych postów??? - O ornitologii??? - Skoro się obraziłaś z niewiadomo jakiego powodu, pewnie tego, że ktoś ma inne zdanie niż Ty, to ja też żegnam... :-(...
... Nie, polski dubbing opracowano w 1992 lub 1993 roku, już aż tak dokladnie nie pamiętam, w każdym mąć razie wtedy, kiedy była polska premiera kinowa tego filmu... A na pewno nie był to koniec lat 90-tych... :-)...
Dzięki za informacje.Wiem że 2 lata później jak była premiera "Króla Lwa" w kraju , to było już od razu z polskim dubbingiem.