Film przegadany, pierwsze 2/3 wieje nudą, widz bez gruntownej znajomości historii USA może nie zrozumieć politycznych wątków zarysowanych w filmie. Za dużo patosu, choć ogólny obraz filmu poprawia ostatnie 40 minut, to sceny batalistyczne też żadną rewelacją nie są, momentami wyglądałą wręcz ubogo. Ciekawszy był jużź film o Alamo z Johnem Waynem z 1960r.
Jeśli interesujesz się historią, to wszelkie wydarzenia nie są nudne i naprawdę film mi się bardzo dobrze oglądało jeszcze z głośnikami na maksa. Szkoda tylko, że znowu Amerykańce, gdyby tak zrobili coś z Polski, toż by nie starczyło rolek taśmy na naszą historię.
alamo 1960r. mzoe i byl ciekawy(ja sie wynudzilem) ale calkowiecie nierealistyczny
Mnie zraził wątek skrzypiec, to zwykły chwyt grania na emocjach widza. O scenach walki już było. Poza tym w kilku miejscach niewiele się działo, jak na takie okoliczności. Ogółem dobry film