Właśnie wróciłem z filmu. Najlepsze w nim to to, że był kręcony w Łodzi, postać Radka i kilka ciekawych spostrzeżeń o mieście. Jednak sama Łódź została, moim zdaniem, pokazana bardzo schematycznie. Zdjęcia były kręcone w kilku miejscach, które nic nowego nie pokazują. Aktorzy wypadli tak sobie. Poza Ewą Łukasiewicz i Wojciechem Mecwaldowskim aktorzy byli mało wiarygodni. Główny bohater, Marcin, jest targany problemami, które są nieuzasadnione. Jest bardzo obojętny.
Jest tu jednak coś, być może oklepane na codzień, co przełamuje pewne stereotypy. Są to krótkie filmiki z telefonu komórkowego, pokazujące retrospekcje bohatera. Pomimo ich kiepskiej jakości i słabego dźwięku, nadają całości bardzo oryginalną formę.
Jak w starym powiedzeniu mówią: pierwsze śliwki robaczywki, tak jestem pewny, że w przyszłości reż. Szczepański, będzie "kręcił" dojrzałe i pełne smaku.
Film polecam każdemu. I, jako lokalny patriota, mimo kilku braków, daje 10.