PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=334554}
5,7 2,5 tys. ocen
5,7 10 1 2465
3,5 2 krytyków
Aleja gówniarzy
powrót do forum filmu Aleja gówniarzy

Film przeciętny i nie przeciętny zarazem - jak życie. Zwyczajne i nie zwyczajne. Ukazana jest w nim jakby powszechna, powszednia codzienność z pewnych sfer życia tego miasta. Są ludzkie dążenia, nie spełnione marzenia, ambicje, jakby walka z przytłaczającą szarą rzeczywistością, swą sztuczną pretensjonalnością wyrażającą powierzchowność życia /jakże często podniecaną sztucznie przez różne erzatze, namiastki, mające za zadanie zakłamanie świadomości istniejącego stanu rzeczywistości, jak np. różnego rodzaju narkotyki, niebezpieczne ściganie się samochodami, gra w piłkarzyki, mechaniczny seks, który jednak nie przynosi ambitniejszemu człowiekowi rzeczywistego zadowolenia, spełnienia jak to zostało też w jednej ze scen filmu pokazane/. Wszystko to jakby zamiast, jakby obok, a jednocześnie to to co istnieje realnie, czym ludzie w tym mieście żyją i jak żyją. Oczywiście nie wszyscy.

Film ten m.in. pokazuje też w rzeczywisty sposób, że nie łatwo jest być sobą, autentycznym, w życiu. Tak jak nie łatwo jest zmagać się w życiu z realną rzeczywistością, z przeciwnościami aby coś zmienić na lepsze. Zamiast tylko skrywać się za fałszem i zakłamywaniem istnienia, rzeczywistości, za bezwzględnością, brutalnością - niszcząc siebie i innych. Albo uciekać do... "ciepłych krajów", do wymarzonych rajów, do jakichś odległych "ziem obiecanych" albo tylko wydumanych, gdzie wszystko jest rzekomo cacy. Ale za cenę ucieczki od siebie, od rzeczywistości, od bliskich. Ucieczki często przynoszącej w efekcie więcej goryczy i zawodów niż korzyści. Bo w życiu nie tylko brzęk mamony czy sztuczny uśmiech, prestiż sztucznie nadęty niczym balon, liczy się choć jasne, że też potrzebny, pożyteczny czy ładnie wyglądający /przynajmniej przez chwilę, na pozór - jak nieszczery uśmiech czy lekko ukłóty szpilką nadmuchany balon/.
Główny bohater próbuje podejmować trud autentycznego życia tu i teraz, w realnej rzeczywistości, mimo przeciwności stawianych mu dodatkowo przez ludzi, wśród których żyje i którzy też deklarują chęć lepszego życia - jednak chętniej za cenę ucieczki od rzeczywistości niż poprzez jej zmianę.

Tym, którzy oczekują od kina hollywoodskich cukierkowych bajeczek zamiast choćby szczypty 'słonej' rzeczywistości (która to rzeczywistość jest cechą tego filmu, przynajmniej w mojej skromnej próbie wyrażenia oceny tego filmu) trudno by mi było go polecać. Natomiast tym, którzy lubią oglądać na ekranie obrazy w pewien sposób odzwierciedlające pewne aspekty realnej rzeczywistości, można ten film polecić. -Tak przypuszczam.

ocenił(a) film na 8
komentarz

Jeśli będę miał okazję czmychnąć do "ciepłych krajów", to porzucę Łódź bez mrugnięcia okiem i wyrzutów sumienia.