O ile dobrze pamiętam, czytając "Alicję..." ta piosenka (Kołysanka?) nie pojawiła się w ogóle w książce, a w bajce z 1951 roku i w tej wersji Burtona jest (w innych wersjach "Alicji..." nie pamiętam). W Disneyu śpiewa ją mysz, a tu Kapelusznik, zając i mysz. Jest jakiś związek tej piosenki z książką, czy to taki wymysł reżyserów? Pozdrawiam