Beznadziejny to może zbyt mocne słowo. Muszę przyznać, że film mnie nie zachwycił. Po obejrzeniu trailera byłam przekonana, że będę się świetnie bawić na filmie równie śmiesznym jak Shrek i strasznie się rozczarowałam. Nie mam nic do animacji ani do aktorów ale film jest średni. 5/10

Zgadzam się jak najbardziej. Tyle szumu wokół tego filmu, a okazał się być zwykłym, nudnym i beznajdzienym. Żałuję, że wydałam na niego tyle pieniędzy. 3/10

czyzby gutowska21 fikcyjne konto zeby tylko nawrzucac ?
ciekawe nie czy film dostal 1 ale ile fikcyjnych kont powstalo zeby film dostal 1 ;p

jak się książek nie czyta to się później człowiek nastawia "na film równie śmieszny jak Shrek" :):):)

Twoja wypowiedz mnie zabiła. Dla mnie była równie śmieszna jak "Shrek". Natiw najpierw może warto było zainteresować się na jaki film idziesz. Dla mnie bardzo fajna, lekka i zakropiona odrobinę złośliwością twórcy bajeczka. Bardzo niekonwencjonalne podejście do tematu. Świetnie się bawiłam, patrząc na to jak niewielkie szczegóły mogą zmienić postać. Dla mnie bardzo dobry w swojej klasie film.

Byliscie na dubbingu czy napisach? Ja się wybieram w tyg na ten film i nie wiem na co sie zdecydować. Jakas dobra rada?:)

Wiele dobrych rad: nie rób sobie oczekiwań, a nie zaznasz rozczarowania, nie porównuj do Avatara (bo to płytkie i dla debili), idź na napisy, bo aktorstwo tkwi również w głosach (a te są doskonałe w oryginale), obejrzyj film na lekko, bez parcia na jakąś opinię, nie próbuj potem okazywać swojej opinii tutaj, bo albo uderzą w Ciebie jacyś wyznawcy Burtona, albo miłośnicy Avatara, a najlepiej jedni i drudzy. Licz się z tym, że Twoje wyobrażenie będzie inne niż Burtona, nie licz na zbawienie... Chyba dość. A teraz patrz czym się kończy nie przestrzeganie reguł :P

Ja uważam film za dobry, inny, i zdecydowanie bardziej odkrywczy niż cały AVATAR, czym właśnie robię sobie pod spodem listę wrogów, którzy są wyroczniami filmowymi (zupełnie jakby byli mną... dziwne). Zaś po seansie przyjdź tutaj, poczytaj sobie więcej komentarzy, zastanów się nad kierunkiem, jaki obrała ludzkość, zamknij się w domu, czekaj na wielki meteoryt i módl się, by akcja wysadzenia go w kosmosie nie doszła do skutku. Nasz Homo Sapiens Land Rover ugrzązł w stawie słoniowego gówna, więc możesz siedzieć w środku czekając na Jezuska, albo stanąć za tylnym kołem, i stać się celem dla tych, co się kręcą w koło (w sam wiesz czym). A obrzucą Cię tylko tym, czym się sami otaczają, z własnego wyboru.

Pozdrawiam! :)

a ja nie jestem miłośniczka avatara (nawet go nie widziałam, ale już po samym trailerze wydaje mi się strasznym kiczem), za to fanką Burtona, a film uważam za beznadziejny.

dla mnie ten film nie był taki zły, chociaż czasami za mocno rzucały mi się w oczy efekty specjalne ( było ich za dużo; ruch na tle niektórych z nich był sztuczne, jakieś dziwne) ogólnie film uratował Johnny Depp w roli Kapelusznika (trzymał poziom) i aktorzy wcielający się w postać Czerwonej Królowej i Skazeusza (nie pamiętam jak się nazywali)
reszta na przywoitym poziomie .. tytułowa Alicja była jak dla mnie zbyt pewna siebie i odrobinę bezczelna .. Ale film ogólnie mi się podobał 10/10 :)

Tytułowa Alicja i tak nie była taka zła jak ta oryginalna .Sama wiedziała ze nie wtarto robić wszystkiego jak należy tylko tak jak się ma na to ochotę. Burton swoja drogą zrobił niezły przekręt z tą Alicją to znaczy zrobił małą rewolucje i zmieniła niejako charakter naszej bohaterki oraz charakter całej opowieści. Mi się to podoba a po za tym kolejny raz zakpił sobie ( i co jest dla mnie dość dziwne jak niewiele osób to zauważyło) z typowo amerykańskich produkcji i to będąc na tyle bezczelnym typem zrobił to pod szyldem Disneya . :) To że prawie nikt tego nie zauważył to chyba zgodnie ze starą prawdą że najciemniej bywa pod latarnią. :)

bez rewelacji dobrze ze nie wybrałem sie do kina usnąłbym ....

Muszę przyznać, że film mnie nie zachwycił, ale jednak w jakiś sposób mi się podobał. Postacie Szalonego Kapelusznika i Czerwonej Królowej pierwszorzędne!
Wahałam się między oceną 6 a 7, jednak za ten wspaniale przedstawiony obrazowo dam 7 z małym minusem.

Byłam rozczarowana. Spodziewałam się o wiele więcej po Timie Burtonie....

To znaczy czego się spodziewałaś , ze zrobi dokładnie adaptacje książki ?przecież nigdy nie robi tak jak było u kogoś .Posunął się nawet do zmiany charakteru głównej bohaterki na bardziej twórczy i mniej krytyczny by ta kraina chociaż po części wyglądała jak kraina czarów anie królestwo umysłu z szachami i z krytykowaniem wszystkiego co wystawało po za ramy..Alicja u Burtona była mądra a nie przemądrzała i krytykująca jak ta w książce.

rozczarowanie po tym filmie było wielkie ale podobał mi się ogólnie i myślę że jeśli ktoś potrzebuje lekkiej rozrywki na wieczór to to jest film odpowiedni oczywiście jeśli jest przyzwyczajony do Burtona tym razem z odrobiną Lewisa, kiczu i Disneya ale ogólnie dla nie wymagających

film ogolnie fajny, ale nie ukrywam ze mnie rozczarowal. alicja.." to naprawde cudowna bajka no i ksiazka, dlatego zawiodla mnie troszke nieciekawa fabula.. królowa kier oczywiscie swietna choc tworzy troche negatywna, moze troche zabawna wizje krolowej elżbiety ;) Johnny poczatkowo odrobine przypominal mi jacka swoimi gestami ale jednak stworzyl cos zupelnie innego <33 mia okazała się niezłą alicja i ogolnie Anne byla słodka

zgadzam się , okropny ! ; /

Dla mnie wyznacznikiem w ocenie tego filmu było to, że usnąłem w trakcie oglądanie (wczesne popołudnie :O ). Jest to jeden z dwóch filmów na których zdarzyło mi się coś takiego (2gi: Marsz Pingwinów), a na co sobie zwyczajnie nie pozwalam :)

Co ma "Avatar" do "Alicji w Krainie Czarów" ? Przecież to dwie całkowicie różne fabuły, dwa całkowicie inne światy.

Jeśli chodzi o moją ocenę jest ona raczej pozytywna. Bardzo długo czekałam na ten film, pokładałam w nim wielkie nadzieje, bo wiadomo duet Depp i Burton + magia Krainy Czarów musi dać niezwykły efekt i chyba głównie dlatego trochę się zawiodłam. Zabrakło mi Burtona w Burtonie.

W każdym razie zakochałam się w stylizacjach postaci i wyglądzie Krainy Czarów. Sukienka, którą Alicja nosiła podczas pobytu u Królowej Kier - genialna. A Kapelusznik był najlepszą postacią całego filmu. Było wiadome, że Johnny nigdy nie zawiedzie. I jeszcze Kot, Kot był świetny. Z kolei nie spodobała mi się Biała Królowa, była zbyt przesłodzona i naiwna.

Cały film dość mi się podobał. Typowo Burton'owski styl, z lekką nutą gry Depp'a. Bolała mnie trochę rola Alicji - była ździebko nijaka (ale byłam na wersji z dubbingiem, więc może to wina własnie tego). Idąc do kina nie spodziewałam się czegoś nadzwyczajnego i dlatego się nie rozczarowałam. Nie miejmy do niego zbyt dużych wymagań. Kolejny film na sobotni wieczór. Myślę, ze niektórzy spodziewali się cudu, gdyż jest to obrazek Burton'a. Każdy może mieć swoje zdanie, więc tego komentować nie będę.
Moja ocena 6/10.

zgadzam się co do dubbingu. .dla mnie jest okropny, ale to sprawa gustu. Podobał mi się jedynie polski głos czerwonej królowej.. Głos Kapelusznika = fatalny. Jeśli chodzi o sam film, Johnny Depp zagrał świetnie (gestami przypominał mi Jacka Sparrowa.)

Mnie drażnili wszyscy polscy lektorzy ale dubbing sam w sobie zły nie był tylko ze mi się to nie podobało ale to kwestja mojego wyboru i tego co lubię.

Ja nie jestem zwolenniczką filmowych wersji bajek, ale ta filmowa Alicja była okropna. Nie dość , że nudna, bo wiadomo co się będzie działo, to te wszystkie elementy, których nie było w oryginale też były nieciekawe... Nie polecam

To jest autorska i alternatywna wersja Alicji i nic dziwnego ze jak ktoś woli tę książkowa to ta ekranizacja raczej mu się nie spodoba.

tak, ale szkoda, że tak się skończyła.. mogła tam zostać. .