W sumie chcialam isc na normalny seans, ale po obejrzeniu trailera w 3D kiedy poszlam na Avatara, szczena mi opadla. Same urywki Alicji w zwiastunie wywolaly wiecej szumu na sali niz efekty w Avatarze. Na kota z Cheshire wszyscy rozdarli trepa kiedy jego glowa wylania sie z obrazu :) Lot Alicji w dol kroliczej nory byl przecudny. Lece na 3D obowiazkowo, nie mozna przegapic!