Zazwyczaj filmy Burtona mi się podobają, bo są nietuzinkowe. Ale ten nie był nietuzinkowy, ale schematyczny jak cholera. Zamiast wyciągnąć coś niezwykłego z tej wielce burtonowskiej historii, jaką jest oryginalna "Alicja", ktoś tu poszedł w komerchę i zaserował nam tradycyjną fabułkę "wybraniec; od zera do bohatera". Nie zabrakło oczywiście ukochanych przez masy scen batalistycznych. Chwilami miałam nawet wrazenie, że oglądam Władcę Pierścieni. Do tego oklepane, banalne morały.
Naprawdę spodziewąłam się czegoś więcej bo tym wielkim szumie wokół "Alicji".
Jak mogłaś oczekiwać czegoś więcej? Burton, co prawda poszedł w komerchę, ale zrobił to na swój sposób, spokojnie dało się wyczuć
'mistrzowską Burtońską rękę'. Miał zmienić całą fabułę? albo, dodać coś nowego do dobrej, starej i lubianej "Alicji w Krainie Czarów''? Były efekty, o których wcześniej można było pomarzyć, aktorzy świetnie wcielili się w swoje role, Deep zagrał jak zawsze szaloną i nieogarniętą przez szarego człowieczka postać, Ann jako biała królowa swoją niewinnościa niekiedy denerwowała mnie niemiłosiernie, ale była bardzo słodka, tak na duzy plus! Sceny batalistyczne podobno do tych we Władcy Pierścieni? no to tu już Cię wyobrażnia poniosła :D
Mi też pierwsze co przyszło do głowy to władca pierścienia. Co do fabuły to tylko poszczególne elementy sie zgadzają, poza tym właśnie scenarzystka zmieniła wszystko. Odnosząc sie więc do Twojego pytania, Burton moim zdaniem powinien zmienić fabułę bo propozycja jego scenarzystki była do kitu. Uważam też że "starą Alicję" też da się odtworzyć tak by obudzić w niej klimat autora. Polecam gorąco "Neco z Alenki" -wspaniały czeski film.
Wersja Burtona była naprawdę oklepana i zerżnięta ze wszystkiego wokół. Nawet z gry Americam McGees Alice, zostało zerżnięte nie mało.
Kiedy usłyszałam, że Burton ma robić Alicję, pomyślałam, że lepszego materiału na film nie znajdzie. To wydawało się być dla niego stworzone. Niestety z kina wyszłam bardzo zawiedziona. Może miałam zbyt duże oczekiwania... Z przykrością zgadzam się z Tobą- Phea, film był do bólu schematyczny.
Mimo, że zdarzają się momenty stricte Burtonowskie to tak potężny materiał został obrócony w gówno. Depp jak zawsze podnosi trochę poziom, genialna postać kota ale poza tym musiałbym na siłę doszukiwać się czegoś naprawdę dobrego w tym filmie. Tak istotna scena jak walka Alicji z potworem zakończyła się beznadziejnie, gorzej chyba nie dało się tego zrobić. Obejrzałem jakiś czas temu i staram się zapomnieć. Alicja jest materiałem na wielki film, a robi się takie gówno dla mas tylko ze szczyptą geniuszu Burtona... Smutne.
Skojarzenia z Władcą Pierścieni? Mnie momentami wydawało się, że patrzę na kolejną część ekranizacji Opowieści z Narnii. :). A poza tym, zgadzam się z autorką postu. Schematyczne, płytkie, trochę burtonowskie, ale w ogóle nie carrollowe...
Chyba nie zrozumiałaś tego filmu. Tak, leciał trochę po schematach, ale miałem wrażenie że Burton chciał zrobić film, który będzie miał ambitne przesłanie, a głupi motłoch i tak tego nie zauważy, zobaczy to co się wysuwa na przód - to znaczy historię, tak jak mówisz, "od zera do bohatera", troszkę efektów 3D, itp.
To mądry film. Wydaje mi się, że mimo, że był "Happy End", to tak na prawdę wyszło an to, że w zasadzie żaden z bohaterów nie był szczęśliwy. To było takie "słodko-gorzkie" zakończenie.
Jeżeli chodzi o skojarzenia z Władcą Pierścieni i Narnią - są słuszne, w filmie była nawet scena parodiująca Władcę Pierścieni (w zamku Białej Królowej, kiedy Alicja rozważała wyruszenie do walki z potworem).
Zgadzam się z Nezumi. Alicja nie wróciła do Krainy Czarów, mimo wszystko musiała zmierzyć się z prawdziwym życiem. I dla nas, widzów (dobra, dla mnie) smutne jest to, że ta Kraina Czarów jednak nie istnieje, albo JUż nie istnieje - pożegnaliśmy się z nią wchodząc w dorosłe życie.
Jestem na tak!
Fajnie powiedziane ale jeżeli chodzi o końcówkę filmu Tima to jest jednak weselsza i daje nadzieje na naprawdę wspaniałe i rewelacyjne "magiczne życie". Bardziej kolorowe i weselsze niż to które jej zapewniała rodzina.:) Nie musiała tam wracać ponieważ to Alicja zadecydowała przenieść tą krainę do realu i spełnić swoje własne marzenia .