Alicję pokochałam,za wielość kolorów i bajkowy świat . Może jest we mnie za wiele z dziecka,a może niebezpieczne umiłowanie do lukru...ale film mnie urzekł. Książkę znam równiez z perspektywy naukowych i uniwersyteckich debat i rozważań nad jej przesłaniem więc i na film spojrzałam mając na uwadzę dogłębne analizy.
Jestem zachwycona,własnie tak wyobrażałam sobie Wonderland.!!!
Zupełnie nie rozumiem skąd zarzuty wobec obsady aktorskiej,peleton gwiazd!
Bardzo dobra Wasilewska,Johnny jak zawsze w formie...doskonale wymyślona postać,świetnie ucharakteryzowana i zagrana. No i Helenka.Helenka jest mistrzynią bez dwóch zdań!
Jako miłośniczka Burtona muszę dokonać małego coming out : mentalnie gwałcę to DVD.Nie raz i nie dwa i nie zamierzam przestać.
Mnie też ten film urzekł, Burton wymyślił wspaniałą Krainę Czarów, można go krytykować i jego filmy także, ale wyobraźnię to on ma. Spotkałam się już z krytyką "Alicji", mianowicie niektórzy porównują ją do horroru i uważają, że nie nadaje się do puszczania dzieciom. Ja się z tym oczywiście nie zgadzam, ten film jest bardzo dobrze zrobiony, postacie dają się lubić, a ja sama odnalazłam w nim bardzo ważne przesłania, jak choćby, żeby nie pozbywać się marzeń, nawet jeśli dzieciństwo mamy już dawno za sobą :)
Uważasz, że Burton WYMYŚLIŁ krainę czarów? O.o
Wymyślił ją Carroll.
A film jest mocno średni, po reżyserze tej klasy i z takim dorobkiem spodziewałem się totalnego odjazu do psychodelii (coś jak American McGee's Alice), a dostałem polukrowaną papkę bez klimatu.
Chodziło mi o to Krainę Czarów z filmu, a nie że jest autorem książki. Zresztą możesz mieć o nim jakie chcesz zdanie, a jak chcesz filmu dla psycholi to źle trafiłeś.
W takim razie nie pisz, że to Burton ją wymyślił, bo praktycznie nie dodał niczego od siebie ;)
Widzę też, że nie odróżniasz "psychodelii" od "filmu dla psycholi". Współczuję.
Wiesz, nie zamierzam się w dawać w dalszą dyskusję z tobą. Lepiej naucz się czytać, bo ja w swojej wypowiedzi wcale nie wspomniałam o książce, a chodziło mi o klimat w filmie i scenerię, a to już wybacz, ale stworzył Burton. Koniec. Dziękuję.
Wybacz, ale trafiłem już na opinie, że "kraina czarów" (nie cierpię tego tłumaczenia) została wymyślona właśnie przez Burtona, stąd moja reakcja. Jeśli Cie to uraziło, to przepraszam.
A tak przy okazji (trochę się przyczepię) - scenerię wymyślili Robert Stromberg oraz Karen O’Hara ;)
Piszę to, ponieważ wielu ludzi uważa, że jak film jest w reżyserii (zależnie od fetyszu): Wielkiego Mistrza Burtona/Spielberga/Tarantino etc. to są oni odpowiedzialni za wszystko. A gucio, wcale nie prawda. Każdy wysokobudżetowy film to efekt pracy całego sztabu ludzi. A tak naprawdę najważniejsze rzeczy dzieją się, wbrew pozorom, w montażu. Bo to od niego zależy ostateczny obraz i wydźwięk filmu.
Co do klimatu: moim zdaniem, film go, jak już pisałem, nie miał. Jednak każdy ma prawo do własnej opinii. Koniec. Dziękuję.
Wiesz, jeśli ktoś myśli, że cała historia w tym filmie jest wymyślona i stworzona przez Burtona, to ja takiej osobie współczuję niewiedzy. Na twoim miejscu pewnie by mnie też krew zalewała po takich opiniach :)
Och, tak, tak, zgadzam się! Moi ulubieńcy to Marcowy Zając i Bendersnatch, szkoda, że ich tak mało... Film to po prostu REWELACJA, kupiłam 2 tygodnie temu i nie mogę, po prostu NIE MOGĘ przestać go oglądać! I ta Bloody Big Head, haha...