niewiele z filmu zrozumie. Jest w nim kilka ostrych scen (odcięte głowy,
wyłupywane oczy), wszystko w klimacie bardzo ponurej baśni.

Lepiej zabierz dziecko na Jak wytresować smoka 3D - na nim ubawi się
setnie.

to znaczy, tak mi się wydaje, bo premierę film będzie mał dopiero w
kwietniu

"Alicja w krainie czarów" o ilę się orientuję jest od 10 lat.

Moim zdaniem za wcześnie. Niby to "Alicja w Krainie Czarów", niby to bajka itd., ale trzeba mieć na uwadze, że to jest film Tima Burtona i tak słodko nie będzie. Nie ma jakichś super drastycznych scen, jednakże dla dziecka w tym wieku mogą być one przerażające. Trudno oceniać osobie, która nie ma dziecka w tym wieku, ale mimo wszystko można to sobie wyobrazić :) Nie chciałabym za bardzo zdradzać scen tego typu, żeby innym nie psuć filmu i Tobie, jeśli się zdecydujesz. Gdzieś na tym forum były podobne tematy, w których ludzie pytali o podobny wiek dzieci. Użytkownicy raczej (aczkolwiek nie wszyscy) odradzali.
"Alicja..." jest od 10 lat, ja się spotkałam, że od 12 lat.

Myślę, że 5-letnie dziecko jest troszkę za małe. Nie wiele zrozumie, ale dla takich dzieci większe znaczenie ma to co widać na ekranie. wobec tego można spróbować je zabrać na seans. W filmie nie ma zbyt wielu strasznych momentów, które mogłyby przestraszyć takiego malucha. No, może potwór na samym końcu, z którym walczy Alicja albo kilka pościgów. Jest też kilka mało przyjemnych dla oka "rekwizytów" (palce umarlaka, gałki oczne w słoiku, ścięte głowy pływające w fosie). Nie mniej jednak typowy styl Burtona został tu znacznie złagodzony. Bajka jest bardzo kolorowa, jest wiele osobliwych stworzeń. Zwłaszcza kot na pewno się dzieciom spodoba. Jednak każde dziecko odbiera inaczej, więc trudno przewidzieć reakcję. Jeżeli Twoja córeczka jest bardzo wrażliwą dziewczynką to jednak bym radziła się mocno zastanowić nad pójściem na "Alicję".

5 lat to za mało.

SPOILERY dla rodziców, którzy już bilety kupili, aby wiedzieli, kiedy zakrywać oczy ;). Kiedy Alicja jest mikra, jest scena przejścia do zamku przez fosę po ściętych głowach (połowa filmu). I to właściwie jedyna "mocna" scena. Dziwię się, że Disney się na nią zgodził. Z drugiej strony główki przypominają oderwane głowy porcelanowych jeszcze nie pomalowanych lalek. A więc nie ma jakiejś makabreski, jak to czasem u Burtona bywało. Na końcu mamy ucięcie głowy smoka, bez chlapania krwią - dopuszczalne. No i przy początkowym ataku w krainie czarów mysz wyjęła oko kotu.

Sumując 5 lat to za mało. Ale jak są już kupione bilety, to zakrywać oczy w tych właśnie miejscach.

Mysz nie wyjęła oka kotu tylko psu. Choć trudno powiedzieć co ta za maszkara była :) Na mój gust przypominała wielkiego psa.

U mnie w kinie było napisane, że film jest zalecany od 10. roku życia. Ale to zależy oczywiście od psychiki dziecka. Aczkolwiek może się przerazić niektórych scen.

Nie psu, lecz Bandziorchlastowi;-)
W sumie taka dosyć nieprzyjemna scena. Podobna jest przy finałowej walce.
Mimo wszystko warto zabrać dziecko na ten film.
5 lat- i tak dzieciak nie będzie pamiętał.

Zależy jak trawi inne filmy Burtona. Co prawda przez Disneya nie było tu za
wiele makabrycznych momentów, z którymi często wiąże się twórczość Burtona,
raczej niewiele swojego stylu mu się udało wpleść (w sensie dosadności
scen, bo oczywiście cały świat jest iście burtonowski). Taki Charlie też
był trochę mocny dla dzieci, a przecież mnóstwo dzieciaków na to szło... Ja
bym pięciolatki nie zabierała, bo moim zdaniem brakuje tam scen z typowym
dziecięcym humorem. Jest trochę śmiesznych elementów, ale dzieci potrzebują
dużo dowcipów żeby to napięcie zostało rozładowane. A tam jest głównie
akcja i podziwianie świata.

Ja byłam z moją 6-letnią siostrą i jej się spodobało, ale stwierdziła, że "Charlie i fabryka czekolady był sto razy lepszy". Myślę,że zrozumiała film, jednak mówiła,że bała się trochę pod koniec tego "potwora" co to mu Alicja głowę odcięła :D Wydaje mi się, że można spróbować z pięciolatkiem, bo to zależy indywidualnie od dziecka czy zrozumie czy nie :P

Myślę ze dzieci w tym wieku niewiele rozumieją z film i z tego co przekazuje. Dla takiego dziecka obraz jest ważny. Tu skupia sie uwaga dziecka. Ono nie opowiada o czym jest film tylko co sie w filmie dzieje. Wiec myślę że jeśli tu są mocne sceny w stylu Burtona to lepiej trochę z pięciolatkiem poczekać...