Tim Burton + Helena Bohnam Carter + Johnny Dep = sukces. Te trzy nazwiska razem zawsze wróżą ciekawe kino. I tym razem nie zawiedli, choć muszę przyznać że lepiej wypadła Helena od Johnnego. Wizualnie film wygląda doskonale, efekty również na dobrym poziomie i choć brakuje tutaj specyficznego poczucia humoru Burtona, to film ogląda się bardzo dobrze.
A ja, tego poczucia humoru tu nie oczekiwałem i tak jak jest mi odpowiada...film tak jak piszesz super.I naprawde dobrydzwiek na płycie blu ray polecam do kina domowego.
A ja niestety troszkę się zawiodłam:(Uwielbiam wszystko co Burtona, wszystko co z Deppem a ta trójka razem zawsze oznacza sukces:)Mimo to chciałam ocenić ten film na wyżej ale nie mogę. Może za bardzo nastawiłam się na burtonowski styl bo jakby to powiedzieć...było za mało Burtona w Burtonie:)
Tak czy siak film mi się podobał z małym "ale"...