Miałem już obejrzec film. REWELACJA ! Świetna ekranizacja, doskonałe, wyraziste postaci. Czerwona Królowa wg mnie najlepsza spośród wszystkich.
Zauważyłem jednak pewną rzecz. Albo ja mam dziwne poczucie humoru, albo zdecydowana wiekszośc widzów nie zauważyła kilku drobnostek, od których nawet w tym momencie chce mi się smiać. Czy Wy również macie podobnie? Póxniej zdradzę o jakie momenty mi chodzi ;) Pozdrawiam
ja mam za to dosc mieszane odczucia. to znaczy: cala ta kraina, wszystkie postaci (oprocz jednej), klimat byly swietne. natomiast sama alicja, jako postac, byla nudna i wkurzajaca, taka do bolu amerykanska :p. fabula tez miejscami mi sie nie podobala, nie mowiac juz o tragicznych przemowieniach glownej bohaterki...bleh. czerwona krolowa rzeczywiscie byla bardzo dobra, swietny byl tez krolik, kocur i ta zjarana gasiennica (nie pamietam jej imienia).