Nie wiem czemu ten film ma tak słabe komentarze - to całkiem nastrojowy horror ze znikomą ilością akcji, ale za to z solidnym klimatem. Może tutaj nie dzieje się jakoś wiele, ale jest całkiem sporo momentów trzymających w napięciu. Ale już wiem - pewnie true "fanom horrorów" brakuje tutaj CGI i wyskakujących z każdej strony pająko-podobnych kosmitów. Nic z tych rzeczy. Tutaj widzimy ich jedynie w urywkach kilkunastosekundowych i to humanoidalne istoty odpowiadające powszechnym wyobrażeniom. Moim zdaniem to spory plus, bo dodaje to tajemniczości całemu incydentowi i historii. Całkiem niezła jest też lokacja i plenery - opuszczona szosa, lasy czy chatka outsiderów. Co prawda można tutaj się czepiać paru rzeczy - czasem mamy irracjonalne zachowania bohaterów czy potraktowanie niektórych wątków po macoszemu. Np. Riley jest niby chory na autyzm, ale zachowuje się jedynie flegmatycznie. Sean mieszka w leśnej chatce z bratem, a mimo to nie zostali uprowadzeni przez kosmitów, choć wszyscy na drodze zostają porwani i w całej okolicy dochodzi do incydentów. No i najlepsze - o wszystkim wiedzą i jakoś nie przejmują się tym faktem, że w pobliżu cyklicznie dochodzi do bliskich spotkań trzeciego stopnia z kosmitami. No, ale kij - zawsze film będzie filmem. Nawet w najlepszym zawsze dopatrzy się jakichś uproszczeń czy nielogicznych scen. Ja bym jedynie rozszerzył sekwencje w chacie Seana o jakieś barykadowanie się itd. - to zawsze dodaje klimatu i emocji. Dość szybkie opuszczenie jej jednak nie było jakimś zbyt ciekawym rozwiązaniem. Ode mnie 6/10.