Chcialbym znaleśc powod zeby nie powiedziec że ten film to dno, ale... nie moge. To klasyczny przykład tego że niektore scenariusze powinno sie palic i zapominac o nich.
Widzę,że jak każdy fan Bolla prezentujesz bardzo wysoki poziom IQ i równie wysoką kulturę słowa. Żenada.
W sumie po kimś kto ma takie "wybitne" pozycje w ulubionych nie można było się spodziewac wyszukanego słownictwa. Od reszty komentarza sie powstrzymam.
zgadzam się "w 100%". Zaangarzował się w niego taki dobry aktor jak Christian Slater a przez to tylko uszkodził swoją niezłą filmografię! Bardzo szkoda ;(
PS: najlepsze było jak facetka leżała z rozbitą na dwie części głowoą i jeszcze oddychała ( to było takie zabwane i nierealistyczne, że normalnie zaczęłam się śmiać )