Sprawnie zrealizowany debiut reżyserski Sholder'a. Niezbyt porywający, ale za to świetnie zagrany (czwórka psychopatów wymiata, tak w ogóle, można ich było trochę bardziej wyeksploatować), z dobrą muzyką, całkiem pomysłowym i niegłupim scenariuszem (jest kilka genialnych scen) i solidną dawką humoru.