PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119618}
5,5 569  ocen
5,5 10 1 569
6,3 7 krytyków
Alone in the Dark
powrót do forum filmu Alone in the Dark

Nieszablonowy slasher od Jacka Sholdera, reżysera m.in. drugiej części "Koszmaru z ulicy Wiazów". Nieszablonowy, bo kim jest morderca (tudzież: mordercy, jak w tym przypadku), wiemy od samego początku. Jeśli jednak nie czytało się żadnych opisów fabuły, jej przebieg może być - przynajmniej z początku - dosyć zaskakujący. Scenariusz nie jest wprawdzie wolny od błędów: zachowania postaci są często skrajnie nielogiczne (sam fakt, że z psychiatryka zwiała czwórka groźnych pacjentów, raczej na nikogo nie wpływa zbyt traumatycznie), niektóre sytuacje są mocno naciągane. Przez większość trwania seansu, twórcy trzymają w zanadrzu "twist", którego obecność niestety bardzo łatwo przewidzieć (tj. od momentu wprowadzenia na ekran pewnej nowej postaci). To mankamenty, ale też swymi "rozmiarami", nie odbiegają one zanadto od standardów slasherowych dekady.
Co sprawia najwięcej frajdy, to sam klimat: małe miasteczko, pozbawione za sprawą awarii dostaw prądu, staje się polem działania grupy psychopatów. Brzmi świetnie i przyznać muszę, że Sholder z większości obietnic się wywiązuje. Nawet sceny zabójstw, choć raczej dosyć niewinne, też mają swój urok (świetna scena na łóżku, nie tyle szokująca, co sugestywna). No i obsada. W rolach zbiegów możemy podziwiać Jacka Palance'a i Martina Landaua, ich lekarzem jest z kolei Donald Pleasence (biedak, od momentu powstania "Halloween" skazany był na jeden rodzaj ról).
Żadna perła, ale jeśli ktoś lubi amerykańskie horrory z lat 80., to bez dwóch zdań powinien sięgnąć.