Widziałem go wczoraj chyba już z szósty raz i wiem, że będę go oglądał w przyszłości. Forman stworzył wiekopomne dzieło, które można oglądac wiele razy i smakowac jego wizualną formę oraz przeżywac emocje pokazane na ekranie. Film ten jak rzadko który zasłużył na 8 Oscarów.
Ja oglądałem "dopiero" 2 razy i w ogóle nie mam dość :) Do tego ciekawy fakt - że także drugie dzieło Formana - "Lot nad kukułczym gniazdem" jest w tych jak wspomniałeś "rzadko zasługujacych filmach" zasługujących na oscara.
Zgadza się, dzięki obu tym filmom Forman zdobył dwa zasłużone Oscary, choc prawdą jest, że w roku 1975 do tej nagrody kandydowało kilka równie dobrych produkcji jak "Pieskie popołudnie", "Szczęki" czy "Barry Lyndon".
No, jak dla mnie to najmocniejsi kandydaci na najlepszy film w całej w historii tej "prestiżowej" nagrody. Nowatorskie Szczęki Spielberga, Pieskie popołudnie z genialną kreacją Ala czy perfekcyjny obraz Kubricka to byli naprawdę mocni rywale :)
Dla mnie najpiękniejszy, najcudowniejszy film wszech czasów:) Dziś oglądam 19-sty raz chyba :) Polecam