Myślę,że gdyby tom Hulce nie grał Amadeusza, ten film by DUŻO stracił.
Wspaniały aktor, a dopiero tutaj naprawdę "rzuca sie w oczy" ,myslę ,że w tej roli zrealizował się on w pełni.Zauważyłam, że niektórym jego rola nie spodobała się wcale i nie mogę tego zrozumieć.Próbowałam wyobraźić sobie innego aktora na jego miejscu(a wiem, że takie projekty były).....porażka!!!
Myslę żew przypadku tego filmu zamierzenie twórców pokryło się w stu procentach z tworem, no i powstało dzieło.
A film-pozycja obowiązkowa.Kto nie oglądał ten duzo stracił.Czysta energia i inspiracja :).