które nie przestaje mnie zachwycać. Pasjonujące jest zestawienie charakterów: Mozart - genialny, ale irytująco dziecinny kontra Salieri - rzetelny muzyk, powściągliwy człowiek, ale pożerany przez demona zazdrości. Forman idealnie dobrał odtwórców tych ról. Zasłużony Oscar dla F.Murray Abrahama, dziwne że Hulce go nie dostał.