Największe rozczarowanie ostatnich miesięcy. Nie wiem producenci reżyser scenarzysta myśleli że wystarczy zatrudnić zdobywczynię 2 Oskarów i okrasić Gerem i już, i mamy sukces. Niestety aktor musi mieć co grać, pod czujnym okiem resysjora. To banał oczywiście, ale jak się okazuje nie dla wszystkich.
Fajnie, że bierzesz udział w wypowiedziach na forum, ale spoiler strzeliłeś na całego już w pierwszych słowach. Zepsułeś zabawę tym, którzy nie widzieli filmu i którzy nie znają zakończenia tej historii.
Ale ta wypowiedź nie ma nic wspólnego z fabułą filmu. To tylko takie porównanie co do samego obrazu ,który w moim mniemaniu także nie jest wysokich lotów.
Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Oczywiście, że nie ma spoilera. Pisząc: nie pofrunęła miałem na myśli zarówno aktorkę( na którą zwalono cały ciężar filmu i nie udźwignęła) jak i cały film. Oj czytanie ze zrozumieniem się w pas kłania, oj kłania Panie Leif1....
PS.
W zasadzie Klunio wszystko wyjaśnił, ale dalibóg nie mogłem sobie odmówić jeszcze prostszego wytłumoczenia.;)
Dla mnie spoileru nie ma w tytule z dwóch powodów.
Pierwszy wymienił autor i Klunio, drugi - jest to film biograficzny, oparty na prawdziwej historii kobiety fascynującej. Nie wiem jak wy, ale ja zwykle jeśli się wybieram na film biograficzny/historyczny lubię sobie o danej osobie poczytać, bo wtedy lepiej się wszystko rozumie można ocenić bardziej obiektywnie.
Filmu nie widziałam, ale choć panią Swank i pana Gere lubię jakoś nie pasują mi do głównych ról. a plakat mnie odrzuca, bo wygląda jak zapowiedź jakiegoś romansu, a życie pani Earhart nie opierało się przecież na nich.
Nie wybieraj się do kina z dwóch powodów:
Pierwszy jeśli lubisz panią Swank i pana Gere (bo obawiam się że możesz ich wręcz odwrotnie), drugi w zasadzie niczego nie dowiesz się o życiu pani Earhart, może o jej charakterze ale też nie byłbym tego pewien.
Pozdrawiam;)