jak ja lubię ten zachwyt po wyjściu z kina, tą świadomość że miałem okazję obejrzeć jakiś wspaniały film... piszę to na świeżo, zaraz po powrocie z seansu, a że polegam na "pierwszym wrażeniu" w przypadku filmu 'AMELIA' jest ono niesamowite.... tytułowa bohaterka, fabuła, narracja, muzyka, zdjęcia, sposób pokazywania obrazów przez kamerę i ręka reżysera, która połączyła to w zgrabną całość...chciałby się rzec: WIĘCEJ TAKICH FILMÓW!!! i to bez bezrozumnej egzaltacji.... film jest świetny:-) jeśli tylko będę mógł, nabędę go do swojej wideoteki... ach, jak przyjemnie będzie mi się dziś zasypiało...:-))) Amelia - strzał w '10' na dzisiejszy wieczór:-)