"Amelia" to najcudowniejszy film jaki kiedykolwiek widziałam, podnoszący na duchu i dodający wewnętrznego uśmiechu. I do tego ta niebiańska francuska muzyka...
odp.na mail'a:"Czy my umiemy być tacy"
Uważam, że masz zupełną rację. My-Polacy, a moze poprostu ludzie którzy nie grają w filmie, i nie mają z góry narzuconego scenariusza na życie, nie potrafią cieszyc się małymi rzeczami, które nas otaczają! Ja na przykład uwielbiam wpatrywać się w zapaloną świeczkę&zastanawiać się nad własnym życiem.Amelia pokazuje i uczy nas jak można usłyszeć siebie i jednocześnie przejść z uśmiechem przez życie. A to życie jest jeszcze piekniejsze kiedy nie czekając na żadną zapłatę pomagamy i rozświetlamy komuś jego życie, poprostu BĘDĄC przy drugim człowieku i BĘDĄC promykiem słońca&nadziei w jego oknie...
do dyskusji
a najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze ludzie sami znajduja sobie problemy tak plytkie w tym zyciu i szukaja ucieczki... poprostu w same straszne rzeczy. postawy altruistyczne sa okreslane mianem szalonych a wszystko chcemy przeliczyc i najlepiej zamiast powiedziec komus dziekuje to lepiej dac pieniazek.
jestesmy w jakiejs dziwnej matni, labiryncie ludzikich uczuc ktory sami stworzylismy ale zapomnielismy gdzie jest wyjscie i skad przyszlismy.