Film ten jest dosyć specyficzny i mi osobiście bardzo trudno się go ogląda. Męczę się nad nim już od jakiegoś tygodnia i nie jestem w stanie wysiedzieć przy nim od początku do końca. Z racji tego, że nie oceniam filmów zanim do końca ich nie obejrzę, na razie wstrzymuję się z wystawieniem oceny i zrobię to dopiero, kiedy uda mi się w końcu przez to "przebrnąć". Jednakże podejrzewam, że ten film po prostu nie jest dla mnie. Wydaje mi się, że należy on do kategorii tych, które albo się uwielbia, albo szczerze nie znosi.
Tak, muszę się zgodzić z tym, że "Amelię" albo się uwielbia, albo się nienawidzi. To nie jest film dla wszystkich, chociażby przez jego specyficzne poczucie humoru. Życzę powodzenia, bo obejrzeć warto. :D
Dokładnie! Francuski humor, którego fanką nie jestem, ale mam swoje wybrane, ulubione filmiki. Męczący dla tych, którzy za francuskimi filmami nie przepadają :) Mi się bardzo podobał
Myślę, że wszyscy fani filmu zakochali się w nim od pierwszych minut, tak przynajmniej było ze mną. Jeśli nie podoba się on komuś od początku, to już nie warto się męczyć, bo uważam, że jeśli chodzi o Amelię opinia nie zmieni się z czasem oglądania. :)
Obejrzałam pół godziny tego filmu i go wyłączyłam. Nie będę dlatego go oceniać. Mogłabym tak jak ty oglądać go w częściach ale stwierdzam , że chyba sobie odpuszczę.
Ze mną było dziwnie, bo film już na samym początku mi się spodobał jednak po 20 minutach najnormalniej w świecie usnęłam, znużona. Dzisiaj jednak dokończyłam oglądanie i jestem jeszcze bardziej zachwycona niż za tym pierwszym razem. Prawdą jest, że film jest dla określonej grupy odbiorców, jest specyficzny i może męczyć, jednak mnie to nie przeszkodziło w śledzieniu losów uroczej Amelii i dzięki temu od skończenia oglądania uśmiech nie chce zejść mi z ust. Polecam, przynajmniej spróbować obejrzeć ;)
W końcu obejrzałam. Pod koniec zaczęłam się nawet przekonywać do tego filmu, a całość zostawiła mnie z dosyć mieszanymi odczuciami. Zdaje sobie jednak sprawę z wielu plusów tego filmu, dlatego daję 7/10, chociaż mnie osobiście on nie urzekł.