Pierwsze dwie części American Pie są już kultowe i stały się klasykami wśród komedii dla nastolatków, jednak niestety ktoś odpowiedzialny za nowe produkcje danej wytwórni spodziewa się, że sama nazwa wystarczy aby film odniósł sukces. Byłem fanem serii American Pie, ale jak dla mnie wymieniona już przeze mnie seria zakończyła się na trzeciej części. Seann William Scott uczynił ze Steve'a Stiflera postać wręcz legendarną, pamiętam jakby to było wczoraj, gdy wszyscy moi rówieśnicy chcieli urządzać domówki takie jak te pokazane w American Pie, ten film odzwierciedlał życie prawdziwych nastolatków, nawet sceptycy tego filmu powinni to przyznać! Był wyżej wymieniony Steve - Szkolna gwiazda mająca charyzmę i powodzenie u kobiet, był też Jason, "kujon" któremu brakowało fizycznej miłości, Chris z romantycznych wnętrzem, Kevin który chciał w pełni konsumować swój związek, Chuck - zakompleksiony nastolatek, który chciał zdobyć szacunek u kolegów poprzez przespanie się z "ładną" dziewczyną i Paul - obawiający się korzystania z publicznych toalet i miłujący się w starszych kobietach. Każdy mógł znaleźć swoje odzwierciedlenie w tym filmie, niektóre sceny były z życia wzięte, domyślam się, że zaraz wszyscy pseudo inteligentni i dojrzali chłopcy przyczepią się, że to nie prawda, że to film dla idiotów i tak dalej, ale bądźmy obiektywni - To film przeznaczony dla konkretnego odbiorcy, dla nastolatków, nie dla fanów kina niezależnego! Osobiście nie przepadam za komediami, aczkolwiek ten film będzie zajmował szczególne miejsce na mojej półce z filmami! W każdym razie - Z filmu, który ukazywał problemy młodych mężczyzn (począwszy na masturbacji [Jason] i zakończywszy na próbie zaangażowania się w poważny związek [Chris]) AP zaczęło przeradzać się w film o głupim dzieciaku z ADHD (Czwarta część AP), później na pierwszy plan poszła nagość (AP:Naga Mila), studenckie imprezy (AP:Beta House), ostatecznie sięgając dna. W wypadku szóstej części miło się zaskoczyłem, bo film powoli zaczął przypominać film z serii American Pie, aż później ktoś wpadł na pomysł Book of Love... Z tego co widzę, to członkowie obsady pierwszej części nie cierpią na nadmiar pracy, dlatego też dziwie się że nikt nie pomyślał o tym aby zrobić kontynuację American Pie: Wesele. Pomysłów mogło by być wiele, już parę lat temu można było nakręcić film tylko i wyłącznie o wypadzie starych znajomych na wieczór kawalerski, mogło by wyjść z tego coś w stylu Kac Vegas, później można było zrobić film o tym, jak Steve powoli zaczął stawać się jednym z największych producentów w branży porno (o czym wspomniano w AP4), można było do tego dodać wciąż speszonego Jasona, Phila, matkę Stiflera - i powstałby świetny film! Tymczasem postawiono wszystko na cycki, a film z kin przeniósł się tylko i wyłącznie na DVD i VHS. A jakie są Wasze odczucia na ten temat?